- Jak to możliwe, że zebrane w lesie jagody lub grzyby można sprzedawać bez podatku?
- Taka możliwość wynika wprost z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zgodnie z nią od dochodów ze sprzedaży zebranych jagód, owoców leśnych i grzybów leśnych nie trzeba płacić podatku.
- Nie ma w tej kwestii żadnych ograniczeń?
- Ograniczenia prawne są. Wolne od podatku są bowiem tylko i wyłącznie przychody związane ze sprzedażą owoców zebranych osobiście lub też z pomocą członków najbliższej rodziny. Jeśli więc zbieraliśmy jagody lub grzyby na przykład ze znajomymi lub zatrudniliśmy do tego pomocników, powinniśmy zapłacić podatek dochodowy. W praktyce jednak rzadko zdarza się, by urzędy skarbowe interesowały się grzybiarzami.
Trzeba pamiętać też, że zwolnienie podatkowe dotyczy tylko dziko rosnących jadalnych produktów leśnych, a więc grzybów, jagód i orzechów. Dochody ze sprzedaży innych pozyskiwanych z lasu roślin lub surowców, na przykład choinek albo kory, już nie są zwolnione z opodatkowania.
- Grzybiarzy jednak obowiązują jeszcze inne przepisy. Jakie?
- Chcąc sprzedawać legalnie grzyby bezpośrednio konsumentom, grzybiarz powinien mieć na nie atest. Wydawany jest przez osobę, która ma uprawnienia klasyfikatora, jeśli sprzedaje grzyby świeże, lub grzyboznawcy, jeśli oferuje także suszone. Klasyfikator powinien ocenić w miejscu sprzedaży, czy nadają się one do spożycia. Sama sprzedaż powinna mieć miejsce wyłącznie na targowiskach i w placówkach handlowych. W sezonie do zatrudniania klasyfikatorów grzybów są zobowiązani zarządcy targowisk.
Przyznawany przez specjalistów atest jest bezpłatny i ważny 48 godzin. Innym rozwiązaniem dla dorabiających do pensji grzybiarzy, którzy nie chcą się martwić o atest, jest sprzedaż grzybów w punkcie skupu.