Już teraz do grodu przyjeżdżają wycieczki, odwiedzają turyści, bo jest to miejsce urokliwe, z daleka od cywilizacji. Nie można tu dojechać samochodem, trzeba kawałek przejść pieszo, ale ma to swoje zalety. - Jest tu przepięknie, nie chce się wracać, pomysły do zabawy same przychodzą do głowy - mówią uczniowie z Czerska, którzy byli w zielonej szkole i odwiedzili gród. - Rekonstrukcja tego miejsca, to był wspaniały pomysł. Gród Raciąż położony jest przy południowym brzegu jeziora Śpierewnik, trzy kilometry od wsi Raciąż. W XIII wieku kasztelania raciąska wraz z grodem w Raciążu funkcjonowała w ramach księstwa świeckiego. Gród pełnił funkcje administracyjne. W 1256 r. został spalony z częścią ludności, następnie odbudowano go i życie toczyło się tam do XIV wieku. Egzystencję zakończył pożarem.
W ramach projektu wykonano rekonstrukcję bramy wjazdowej wraz z częścią ogrodzenia, wizualizację rozmieszczenia zabudowań grodnych oraz lokalizacje obwarowań i cmentarza. Na tablicach informacyjnych można poczytać o najciekawszych historycznych i przyrodniczych aspektach tego miejsca. Nie zapomniano o tym, że turysta lubi odpocząć i postawiono komplety ławek ze stołami. Dodatkową atrakcją w sezonie turystycznym jest organizowana corocznie inscenizacja spalenia raciąskiego grodu. W przedsięwzięcie angażują się głównie mieszkańcy wsi Raciąż.
Jutro organizatorzy zapraszają na oficjalne otwarcie. Mistrzem ceremonii będzie Maria Szwankowska, dyrektorka SP w Raciążu. Mieszkańcy i uczniowie miejscowej szkoły przebiorą się w stroje z epoki. Będzie też kasztelanka - Krystyna Mądziel i kasztelan - Franciszek Zbilski. - Zapraszamy na otwarcie i odwiedzanie grodu w sezonie - zachęca Szwankowska. W programie przewidziano odegranie scenek historycznych przez grupę rekonstrukcji historycznej "Dąb Pomorza" i przedstawienie zarysu historycznego grodziska. Podczas imprezy będzie także poczęstunek - grochówka dla wszystkich przybyłych gości.