Zgodnie z regulacjami, wszystkie opakowania z BPA muszą zniknąć z rynku, co oznacza zmiany w sposobie pakowania żywności.
Nawet w butelkach dla dzieci
Na liście objętych zakazem produktów znajdują się m.in. naczynia kuchenne przystosowane do mikrofalówek, powlekane puszki metalowe, plastikowe butelki po napojach wielokrotnego użytku oraz elementy chłodzące w dystrybutorach wody.
Zmiana została jednak rozciągnięta w czasie. Okres przejściowy, w zależności od produktu, określono od 18 do 36 miesięcy. Najdłużej pozostaną z nami puszki do przetworów owocowych, warzywnych i rybnych (3 lata). To ukłon w kierunku producentów, którym dano czas na poszukanie alternatywnych materiałów i dostosowanie linii produkcyjnych.
Bisfenol A: Najlepiej przebadany, ale nadal groźny
Bisfenol A (BPA) jest jednym z najdokładniej zbadanych przemysłowych związków chemicznych na świecie. Wyniki wielu badań naukowych nie pozostawiają wątpliwości co do jego wpływu na zdrowie i środowisko. Obecnie jest już w Unii Europejskiej klasyfikowany jako substancja niebezpieczna. Decyzja ta wynika przede wszystkim z jego negatywnego wpływu na płodność, wywoływanie poważnych uszkodzeń oczu, reakcji alergicznych skóry i podrażnień dróg oddechowych. BPA w sposób bezdyskusyjny zaburza gospodarkę hormonalną, wpływając destrukcyjnie nie tylko na zdolności rozrodcze i metabolizm, ale również na rozwój dziecka.
Bisfenol: Zmora kasjerek
Problem w tym, że bisfenol A odgrywa jednocześnie ważną rolę w produkcji polimerów, takich jak poliwęglany i żywice epoksydowe. Poliwęglany wykorzystuje się m.in. do produkcji plastikowych butelek wielokrotnego użytku, pojemników na żywność czy butelek do karmienia niemowląt. Z kolei żywice epoksydowe znajdziemy w wewnętrznych powłokach puszek z żywnością i napojami, a nawet w rurach do wody pitnej.
BPA obecny jest również w tuszach, farbach, klejach, a także w elektronice, zabawkach oraz w... urządzeniach medycznych. Do niedawna bisfenol A był także obecny w papierach termicznych do drukowania paragonów, co powodowało, że osoby pracujące jako kasjerzy były szczególnie narażone na jego działanie przez kontakt ze skórą.
Nietrwały, ale bardzo groźny
W odróżnieniu od wielu innych niebezpiecznych chemikaliów, bisfenol na szczęście nie kumuluje się dłużej w organizmach żywych ani nie utrzymuje się w środowisku przez długi czas. Większość z nas styka się się z nim w konkretnych produktach.
W ramach szeroko zakrojonych badań nad oddziaływaniem bisfenolu przebadano jego obecność w moczu osób dorosłych w kilku państwach europejskich, w tym w Polsce. Okazało się, że aż u 99 proc. badanych Polaków potwierdzono przekroczenie norm bisfenolu. Gorzej (100%) było tylko w Portugalii, Luksemburgu i Francji), ale np. w Niemczech czy we Francji odsetek ten był wyraźnie (około ¼) niższy.
