Ładne, zadbane mieszkanie na parterze w adeemowskiej kamienicy na Wzgórzu Wolności. - Jego powierzchnia wynosi 54 metry kwadratowe - mówi pani Halina, główna najemczyni. - Niby niemałe, ale dla nas ciasne.
Dla nich tak, bo mieszkają już w sześć osób (w tym dwie niepełnosprawne).
- Śpimy po trzech w jednym pokoju - dodaje pani Halina. - Od roku staram się o zamianę mieszkania na większe. Żyjemy skromnie, ale będzie nas stać na jego utrzymanie.
Zobacz także: - Mam problemy ze wzrokiem, ale to, że odwalają fuszerkę, widzę - mówi pan poruszający się z białą laską
Oferty są, ale nie takie
I opowiada, że Administracja Domów Miejskich dała jej trzy oferty.
- Szkoda, że wszystkie dotyczące mniejszych mieszkań - zaznacza bydgoszczanka. - Jedno miało 49 metrów, drugie - 43. Najmniejsze liczyło 33 metry. Nie chodzi o to, żebyśmy gnieździli się jeszcze bardziej. Wyraźnie przecież piszę we wniosku, że proszę o większy metraż.
W administracji tłumaczą, że powierzchnia całkowita to nie to samo, co mieszkalna. - Ta pani z rodziną zajmują lokal o powierzchni mieszkalnej 33 metrów - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik ADM. - Wcześniej już cztery razy zmieniali adres.
Rzeczniczka kontynuuje: - Propozycje, które zostały wskazane tej rodzinie, spełniały kryteria lokalu socjalnego dla 6-osobowej rodziny, gdyż wszystkie miały powierzchnię mieszkalną powyżej 30 metrów. W myśl przepisów przysługuje bowiem po 5 metrów na osobę. Wskazane lokale socjalne były jedynymi, które ostatnio były puste i gotowe do ponownego zasiedlenia.
Trzeba poczekać
Rodzina jednak nie jest na straconej pozycji.
- Aktualnie nie posiadamy wolnych lokali socjalnych spełniających kryteria zawarte we wniosku, więc nie jesteśmy w stanie zaproponować niczego innego. W przypadku odzyskania odpowiedniego lokalu, rodzinie zostanie złożona kolejna oferta - zapowiada Magdalena Marszałek.