Starogród pierwszy w powiecie zgłosił chęć udziału w ogólnopolskiej akcji "Katyń, ocalić od zapomnienia". Po smoleńskiej katastrofie sołectwo wspólnie ze szkołą zorganizowało uroczystość, pod- czas której zasadzono w alei przy głównej drodze dwa dęby. Jeden - od mieszkańców dla ofiar tego tragicznego lotu, drugi - pamięci tym, którzy zginęli 70 lat temu w Katyniu. Wspólnie: szkoła i sołectwo sfinansowały dwie pamiątkowe tablice.
Przypomnijmy, jeden certyfikat to jeden dąb. Każdy upamiętnia konkretnego żołnierza, który zginął w Katyniu, Twerze lub Charkowie, według zasady jeden dąb to jedno nazwisko. Kiedy szkoła w Starogrodzie odebrała certyfikat dębu upamiętniającego Mieczysława Nierzwickiego organizatorzy postanowili dotrzeć do rodziny chełmińskiego żołnierza. Odnaleźli Cecylię Nierzwicką z jego dalekiej rodziny. Ta z przyjemnością przyjęła zaproszenie na uroczystość odsłonięcia tablicy. - Bardzo się ucieszyliśmy, gdy dotarliśmy do pani Cecylii - mówi Ewa Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół w Starogrodzie. - Ma blisko 87 lat, ale zgodziła się przyjechać. Wzruszyła się, bo uroczystość - choć krótka - była bardzo wzniosła.
Dyrektor Kaczmarek uważa, że takie akcje to świetna lekcja patriotyzmu dla młodzieży.
- Wychowanie patriotyczne jest bardzo ważne - podkreśla Ewa Kaczmarek. - Pamiętam, jak za czasów socjalistycznych organizowano pochody, akademie, potem po fali zmian historycznych przestało się kłaść na to nacisk. My to w szkole przemyśleliśmy i co najmniej dwa razy w roku organizujemy takie akademie. Jednak najbardziej cenimy takie spotkania, jak to przy pamiątkowych dębach, gdzie przyjeżdża człowiek i uroni łzę nad kimś bliskim. Ofiara przestaje być wówczas kimś obcym, anonimowym.