MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starosta: - Ci, którzy namawiali mnie do określonych decyzji, dziś mają za złe, że je podjęłam

Rozmawiała Jadwiga Aleksandrowicz
Jeszcze kilka miesięcy temu starosta Wioletta Wiśniewska gratulowała wyboru na stanowisko wicestaroście Pawłowi Betkierowi. Dziś łączą ich "szorstkie" stosunki.
Jeszcze kilka miesięcy temu starosta Wioletta Wiśniewska gratulowała wyboru na stanowisko wicestaroście Pawłowi Betkierowi. Dziś łączą ich "szorstkie" stosunki. Jadwiga Aleksandrowicz
Rozmowa z Wiolettą Wiśniewską, starostą aleksandrowskim, o zarzucanych jej błędach, decyzjach i zaniechaniach.

- Czytam i słucham wypowiedzi niektórych przedstawicieli władzy powiatu i dowiaduję się, że zarzucają pani: czystki kadrowe, mobbing, zaniechanie...

- Też czytam i żartując, ogłabym powiedzieć o osobie, o której piszą, że to zła kobieta jest. Tylko, że nie jest mi do śmiechu. Przeciwnie, nie mogę zrozumieć, jak ktoś może tak publicznie kłamać.

Wiadomości z Aleksandrowa Kujawskiego

- Mocno powiedziane...
- Weźmy pierwszy z brzegu przykład. Wicestarosta, którego wbrew opinii wielu osób powołałam na to stanowisko, zarzuca mi, że zaniedbałam sprawę sali gimnastycznej dla ciechocińskiego liceum. Na szczęście są protokoły z posiedzeń zarządu powiatu. Nikogo innego, ak tylko i wyłącznie pana Pawła Betkiera, zarząd upoważnił do załatwiania spraw związanych z szybkim odbiorem tej sali. Był i jest za to odpowiedzialny, bo decyzja zarządu nie została zmieniona.

- Ale zarzuca też pani mobbig....
- To poważne oskarżenie, zastanowię się jeszcze, o z tym zrobię… Jestem bardzo zaskoczona, że coś takiego mógł wymyślić i upowszechnić człowiek, któremu umożliwiłam pracę w starostwie na tak poważnym i zobowiązującym do określonych zasad i zachowań stanowisku. Rzeczywiście, zabroniłam wypowiadać się panu Betkierowi do mediów, bo przekazywał nieprawdziwe informacje i niezgodne ze stanowiskiem zarządu powiatu, jak na przykład w sprawie szynobusu. Jestem zmuszona także do kontrolowania poleceń, które wydaje naczelnikom wydziałów. W swoim czasie ujawnię, dlaczego. To nie jest komfortowa sytuacja ani dla mnie, ani dla przyjmujących polecenia wicestarosty pracowników. Przykre, bo był czas, kiedy pełnił rolę doradcy i wówczas nie zauważyłam, że ma tak niewielką wiedzę o pracy w samorządzie. Wiele spraw załatwiał, ale niestety tylko pod moje dyktando. Za tę kłamliwą wypowiedź i wcześniejsze pan Betkier powinien zostać zwolniony z pracy. Niestety, nie mam takiej prawnej możliwości. Może to zrobić rada.

- Całą listę zarzutów przedstawia też inny członek zarządu powiatu - Lotfi Mansour.
- Mogłabym skomentować je krótko - kłamstwo i obłuda. Ale rozumiem, że oczekuje pani szczegółów. Jeśli chodzi o sprawę opłat dzierżawy za grunty i budynki, które szpital płaci powiatowi, to nie kto inny jak pan Mansour był przeciwny rezygnacji z tych opłat, gdy taki wniosek złożył poprzedni prezes szpitala, pan Zbigniew Jankowski. Podkreślał, że przeciwne były temu także poprzednie władze powiatu i on zgadza się z ich stanowiskiem. Teraz, gdy prezesem szpitala jest jego bliski kolega stanowisko pana Mansoura diametralnie się zmieniło. Mówi, że powiat okrada mieszkańców ze środków, jakie NFZ przeznacza na leczenie. Czy wcześniej ktoś inny finansował szpital? Nic się nie zmieniło poza tym, że teraz placówką kieruje kolega pana Mansoura.

Przeczytaj także: Czy w poszukiwaniu oszczędności miasto zdecyduje się na prywatyzację przedszkola?

- A polityka kadrowa? Parę osób, całkiem dobrych fachowców, straciło pracę...
- Zarzut o złą politykę kadrową pan Mansour powinien postawić sobie. To z jego inicjatywy niektóre osoby utraciły stanowiska, a dziś przypisuje się to mnie. Nie ja przygotowywałam treść umowy koalicyjnej. Trzeba przypomnieć, że inicjatorem i współtwórcą koalicji PO, PIS, KIS był nie kto inny, jak pan Lotfi Mansour i to on - wraz z małżonką - kategorycznie wyrażali swój sprzeciw wobec ewentualnej koalicji z PSL. No cóż, jak widać poglądy się zmienia, a pojęcie honoru nabiera nowego wymiaru.

- Nie tylko Lotfi Mansour, ale i radny Dariusz Wochna zarzucają pani fatalnie przygotowany budżet na obecny rok...
- Wypowiedź pana Mansoura w sprawie budżetu jest powieleniem wypowiedzi pana Wochny. Gdyby pan Mansour zechciał się w tej sprawie wypowiedzieć szerzej, to musiałby przyznać się do swojego czynnego udział w pracach nad budżetem, nie tylko w komisjach, ale przede wszystkim na spotkaniach koalicjantów. I musiałby powiedzieć o swojej aprobacie do tego projektu. Nie tylko w tej sprawie zmienił poglądy. Przeczytałam jego wypowiedź na mój temat z komentarzem, że "nie wszyscy nadają się na określone stanowisko". Ten pogląd pojawił się wtedy, gdy nie zgodziłam się na przekazanie gruntów i budynków spółce Szpital Powiatowy. Moje stanowisko uzyskało poparcie wszystkich radnych, w tym radnych z klubu PSL i mam nadzieję, że ci sami radni nie zmienią swojego stanowiska w tej sprawie. Pan Mansour zareagował wówczas słowami, że zdradziłam go w sprawie szpitala i za to poniosę konsekwencje. No i mamy, co mamy. A o tym jak panu Mansourowi zależy na sprawach powiatu i budżetu na 2012 rok świadczy spotkanie, jakie odbyło się 3 stycznia, poświęcone było zupełnie innym sprawom. Na pewno nie budżetowi.

- Wróćmy do budżetu. Radny Dariusz Wochna wskazuje na dwa miliony złotych, które zabiera pani w ramach oszczędności oświacie.
- Nie wiem, jak pan radny Dariusz Wochna czyta budżet, ale z pewnością protokoły z posiedzenia zarządu wybiórczo, bo w budżecie niczego takiego nie ma. Podając kwotę 2 mln jako kwotę rzekomych cięć wydatków w jednostkach na wynagrodzeniach, pan Wochna w moim przekonaniu, celowo wprowadza w błąd opinię publiczną. Zarząd podjął decyzję o zmniejszeniu wydatków na działalność bieżącą, w tym na wynagrodzenia, ale w projektach budżetów na rok 2012, sporządzonych przez kierowników jednostek. Zarząd, opracowując budżet na 2012, wskazał brak środków finansowych na działalność bieżącą w jednostkach oświatowych na kwotę niecałych 400 tys. złotych. Powołał więc zespół, którego zadaniem było wskazanie, w jaki sposób można wypracować oszczędności. Do zespołu powołano wszystkich dyrektorów szkół powiatowych, radnych, radcę prawnego i skarbnika powiatu. Zaproponowano udział w pracach panu radnemu Dariuszowi Wochnie, ponieważ w swoich wystąpieniach na sesjach rady wielokrotnie mówił, że istnieje szereg możliwości i sposobów szukania oszczędności. Niestety, odmówił pracy w tym zespole. Nie przygotowywałam budżetu sama. Komisje rady pracowały również nad budżetem, nie miały do niego specjalnych zastrzeżeń, a Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną opinię. Ale zdaje się, że nie o to w tym wszystkim chodzi.

- To proste: Wiśniewska musi odejść. Nieważne, czy są powody, czy nie. Ktoś inny ma apetyt na to stanowisko.

- Liczyła się pani z tym, że praca na stanowisku starosty może mieć i takie barwy, jakie ma w powiecie aleksandrowskim ?
- Nie liczyłam, że będzie to spokojna, przyjemna praca. Byłam wiele lat radną i wiem, jak wieloma sprawami zajmują się samorządowcy. Starałam się w możliwie jak najszybszym czasie poznać wszystkie sprawy powiatu. Miałam prawo liczyć na moich kolegów, którzy wybrali mnie na to stanowisko i deklarowali wsparcie. Mam takie wrażenie, że chciano moimi rękami załatwić kilka trudnych, niepopularnych spraw, choćby kadrowych czy dotyczących szpitala, i tylko taką rolę mi wyznaczono. Robię, co do mnie należy i co wynika z przepisów samorządowych. Szkoda, że często pod prąd. A to nie jest łatwe. Mało kto zdaje sobie sprawę, że pozycja starosty jest nieco inna niż burmistrza czy wójta, którzy samodzielnie podejmują decyzje. Starosta musi w wielu sprawach prezentować stanowiska, opinie i decyzje zarządu powiatu, wypracowywane drogą głosowania.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska