Samorząd podejmuje działania, które maja doprowadzić do odnowienia budynków prywatnych. Problem w tym, że kamienicznicy nie chcą z nich korzystać.
Miasto wyszło z inicjatywą udzielania preferencyjnych pożyczek na remont prywatnych kamienic. Samorząd może pożyczyć nawet 100 proc. wartości inwestycji, ale nie więcej niż 40 tys. zł. Kredyt jest udzielany na preferencyjnych warunkach. Oprocentowanie wynosi 2 proc. w skali roku. Spłata jest rozkładana na maksymalnie pięć lat.
W tegorocznym budżecie na pożyczki zarezerwowano 200 tysięcy złotych. Pieniądze mieli dostać ci, którzy pierwsi złożyli komplet dokumentów.
Dostaną wszyscy
bo tylko trzy osoby złożyły wnioski o udzielenie preferencyjnej pożyczki, a wnioskowana kwota kredytu łącznie wyniesie 30 tys. zł.
- Prawo nie pozwala nam na udzielanie bezzwrotnych dotacji. Tak więc pożyczki to jedyna możliwa forma pomocy. Cieszę się, że niektórzy mieszkańcy to rozumieją i chcą współpracować. Dzięki temu na Starówce trzy kolejne kamienice zyskają nowy blask - mówi burmistrz Roman Tasarz. - Spłata kredytu nie powinna sprawiać trudności, bo odnowiona kamienica to przecież szansa na większe zyski, zarówno przy wynajmie pomieszczeń, jak i w prowadzeniu własnej działalności. Szkoda, że tylko tak niewielu mieszkańców to rozumie.
Mimo tego władze miasta się nie zrażają. W przyszłym roku również zamierzają udzielać pożyczek. Niewykluczone, że będą mogli z nich korzystać nie tylko właściciele kamienic na Starym Mieście, ale również zabytkowych budynków usytuowanych przy głównych ulicach: Piłsudskiego, Plac Tysiąclecia, Katarzyńska czy Kilińskiego.