Stary budynek po OPS na razie stoi i straszy. Ale harcerze cieszą się, że mają swój kąt

Jeden z tucholan zaniepokoił się, że harcerze dostali budynek od gminy, a teraz i stoi i niszczeje. - Będą coś tam robić, czy nie? - dopytuje dzwoniący.

Komendant hufca ZHP w Tucholi Jarosław Słoma zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą i na dobrej drodze, ale w pięć minut nie da się załatwić wszystkich formalności. Tyle lat czekali na własny kąt, to teraz to już z górki. - Jesteśmy cierpliwi - mówi Słoma. - Radni przegłosowali i przekazano nam budynek z 99 proc. upustem. Ale w tym budynku na dole dziewięć osób dzierżawiło garaże i dostali trzymiesięczne wypowiedzenie.

Jak tłumaczy komendant, gmina nie chciała dawać budynku z nieuregulowanymi sprawami. We wrześniu kończy się okres wypowiedzenia. Spotkają się zainteresowane strony i będzie podpisany akt notarialny. - W tym momencie, gdy będziemy mieli dokumenty własności w ręce, możemy pisać projekty i sięgać po środki czy to od marszałka, czy z Unii na adaptację budynku - tłumaczy komendant.

Jest zapis, który mówi, że w przyszłości budynek harcerzy nie może odbiegać wizualnie od nowego budynku OPS. Muszą być wymienione okna, a wnętrze będzie przebudowane. - Teraz są tam małe klitki, a nam potrzebne są duże pomieszczenia - dodaje harcerz. - W tym roku na pewno już będziemy korzystać z pomieszczeń, bo w Białej mamy mnóstwo sprzętu, który nie znosi wilgoci i tu będzie mu na pewno lepiej.