Od początku roku do 19 grudnia na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 744 wypadków (o 30 mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego), zginęło 100 osób (o 20 mniej), rany odniosło 828 (o 10 mniej), odnotowano 20 tys. 935 kolizji (4 tys. 347).
- Statystyka wypadków jest lepsza, co nie oznacza, że satysfakcjonująca. Wynika z kilku czynników. Ten pierwszy to dokładna i jak się okazuje trafna analiza tego, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków i jaki mają charakter, i kierowanie tam odpowiednich sił i środków. Czynnik drugi to wprowadzone w tym roku zmiany legislacyjne i znaczące zaostrzenie wysokości mandatów oraz zwiększenie liczby przyznawanych za wykroczenia punktów karnych – komentuje na gorąco mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Na zebrach można się narazić prawu
Znowelizowane prawo dało więcej praw pieszym zamierzającym przekroczyć jezdnię w oznakowanym miejscu, a mimo to policja widzi problem: wciąż są kierowcy ignorujący przepisy i zdrowy rozsądek, przez co narażających pieszych na niebezpieczeństwo, a siebie na sankcje prawne. Te ostatnie są dotkliwe – za spowodowanie zagrożenie dla pieszego taryfikator przewiduje 1500-złotowy mandat i 15 punktów karnych.
- Kierowca zbliżający się do przejścia ma obowiązek zmniejszyć prędkość i zachować szczególną ostrożność. Jest także zobowiązany do udzielenia pieszemu pierwszeństwa nie tylko wtedy, gdy jest już na pasach, ale nawet gdy zbliża się dopiero do krawędzi jezdni – przypomina Maciej Zdunowski.
Naczelnik zwraca jednak uwagę, a ta wynika także z jego obserwacji jako kierowcy, że bardzo wielu pieszych bezwzględnie wykorzystuje nowy przepis i wchodzi na pasy bez upewnienia się czy nic mu nie grozi. Często jest tak, że idzie chodnikiem wzdłuż drogi, po czym na wysokości przejścia od razu, bez oglądania się na boki, skręca i wkracza dziarsko na jezdnię. I także często robi to rozmawiając przez telefon. Wtedy jego uwaga jest mocno przytępiona.
Tymczasem przepisy zabraniają takich zachowań – pieszy także musi zachować szczególną ostrożność, upewnić się czy nadjeżdżający pojazd zdąży na czas zahamować.
- Jakie szanse ma pieszy w starciu z rozpędzoną masą samochodu, choćby tylko osobowego? Żadnych! Zastanawiające jest dlaczego tak wielu ludzi nie uruchamia myślenia, nie bierze pod uwagę potrącenia i jego skutków? Myśli, że auto zatrzyma się w miejscu – dodaje Zdunowski.
Prośba jest jedna: noga z gazu!
Pomimo lepszych statystyk wypadków aktualne pozostają główne przyczyny wypadków: wymuszenie pierwszeństwa przejazdu i jazda z nadmierną prędkością, przy czym na zdarzenia śmiertelne największy wpływ ma właśnie prędkość.
Teraz, w okresie przedświątecznym, gdy większość z nas w pośpiechu załatwia niezbędne sprawy, apele o rozsądek i respektowanie przepisów mają szczególne znaczenie.
Lepiej się spóźnić, niż nie dojechać
Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy Instytutu Transportu Samochodowego przypomina, że o tej porze roku do szybko zapadającego zmroku i trudniejszych warunków jazdy dochodzi wiele czynników, które mają wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Przebywanie w tłumie ludzi dokonujących przedświątecznych zakupów, często zdenerwowanych, może wzbudzać w nas irytację i poczucie zagrożenia. To zaś zwiększa tendencję do bardziej agresywnych i nieoczekiwanych zachowań, także na drodze. Dlatego ITS radzi nie odkładać świątecznych zakupów na ostatnią chwilę.
Stres ograniczymy także, gdy w świąteczną podróż wyruszymy z wyprzedzeniem, planując ją tak, by uniknąć wzmożonego ruchu na drogach. A jeśli nawet wyjedziemy za późno, to nie próbujmy nadrabiać czasu prędkością. Lepiej się spóźnić, niż nie dojechać wcale. Skupienie uwagi kierowcy na drodze to jeden z najważniejszych elementów bezpiecznej jazdy – nic i nikt nie powinno go rozpraszać.
Kierowca powinien być wypoczęty przed podróżą, a w trakcie jazdy co 2-3 godziny powinien robić kilkunastominutowe przerwy, nawet jeśli nie odczuwa zmęczenia. Po zmroku pamiętajmy o większej ostrożności podczas manewrów: skrętu, omijania i przede wszystkim wyprzedzania. Dostosujmy prędkość do warunków panujących na drodze. Zamiast napojów energetycznych w podróż lepiej zabrać wodę i tabliczkę gorzkiej czekolady. Taka energia jest zdecydowania korzystniejsza dla organizmu.
Temperatura w pojeździe ma wpływ na sprawność motoryczną kierowcy – jej optymalna wartość w samochodzie to 20-22 stopni Celsjusza.
Sprawdź stan techniczny auta
Do wyjazdu przygotowany musi być zarówno kierowca, jak i auto. Przed planowaną podróżą trzeba zadbać o stan techniczny samochodu. Należy sprawdzić: ciśnienie w ogumieniu i dostosować je do obciążenia samochodu, skontrolować stan zużycia bieżnika, poziom płynów eksploatacyjnych: oleju silnikowego, płynu hamulcowego, chłodniczego, wspomagania kierownicy oraz przede wszystkim zimowego płynu do spryskiwaczy.
To też może Cię zainteresować
Lusterka i lampy powinny być dobrze ustawione (z uwzględnieniem obciążenia samochodu), sprawne i czyste. Ważne jest również sprawdzenie działania wszystkich świateł oraz kierunkowskazów. Bagaż oraz luźne przedmioty powinny być na czas podróży zabezpieczone. Niezamocowany przedmiot podczas zderzenia przy prędkości 50 km na godz. staje się od 30 do 50 razy cięższy!
