- Przepis to przepis - mówi Danuta Boguszyńska, koordynator ds. hemofilii Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy. - Dostajemy gotowe kwestionariusze i musimy dostosować się do ich wymogów. Na razie nie ma w nich pytania o orientację seksualną, ale jeśli się pojawi, to będziemy je zadawać.
Wiadomo, że krew mogą oddać osoby w wieku 18-65 lat, u których w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie wykonano tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała i które nie miały w tym czasie wykonanych diagnostycznych badań i zabiegów endoskopowych, ani nie były leczone krwią lub jej składnikami.
Kilkustronicowy kwestionariusz dla krwiodawców zaczyna się od informacji, kiedy krew nie może być przetoczona. Lista przeciwskazań jest długa, ale na razie nie widnieje na niej orientacja homoseksualna.
Zastanów się, zanim oddasz
W informacjach wstępnych ankiety znajduje się również polecenie, aby oddający krew zastanowili się, czy w ostatnim czasie nie narazili się na niebezpieczeństwo przez ryzykowne kontakty. Podsuniętych jest też kilka przykładów tego typu zachowań, ale wśród nich nie wymieniono kontaktów homoseksualnych.
Jest za to informacja, że ryzyko stwarzają "kontakty seksualne z wieloma partnerami/partnerkami albo z partnerem/partnerką, których znasz od niedawna". Informacja ta nie dyskryminuje więc osób homoseksualnych. Jak to wygląda w praktyce?
Orientacja na cenzurowanym
- Jesienią zeszłego roku musieliśmy intereweniować w RCKiK w Bydgoszczy w sprawie dyskryminujących osoby homoseksualne zapisów w ankietach dla krwiodawców - mówi Przemysław Szczepłocki, Kampania Przeciw Homofobii w Toruniu. - Zmiana w ankiecie została dokonana i aktualny zapis nie jest krzywdzący dla osób homoseksualnych.
Szczepłocki przypomina jednak ostatnią toruńską "Wampiriadę", kiedy skarżono się, że wśród przeciwskazań dla przyszłych krwiodawców znalazła się orientacja homoseksualna.
- Było to o tyle dziwne, że patronat nad akcją objęło RCKiK w Bydgoszczy - mówi.
KPH w Toruniu chce przeprowadzić sondy w regionalnych centrach krwiodawstwa.
- Będziemy pytać, czy lekarze, wysyłając pacjenta na badania, kierują się jego orientacją i czy posługują się drukami zawierającymi charakterystykę pod kątem orientacji seksualnej - wyjaśnia Przemysław Szczepłocki. - Będziemy dociekać, ale nie będziemy robić prowokacji.
Przepisy dotyczące krwiodawstwa ciągle są modyfikowane ze względu na nowe zagrożenia. Jeszcze kilka lat temu w kwestionariuszu znalazło się pytanie: "Czy jako mężczyzna miałeś jakiekolwiek kontakty seksualne z mężczyzną?". Ministerstwo wykreśliło je jednak z ankiety. Teraz Narodowe Centrum Krwiodawstwa proponuje dołączyć je do listy ryzykownych zachowań. Czy NCK uda się przeforsować swoją propozycję?
- Wydaje mi się, że to pomysł kogoś nadgorliwego - mówi Przemysław Szczepłocki. - Zagrożeniem dla krwi mogą być np. kontakty seksualne z wieloma partnerami, a nie sama orientacja homoseksualna.