https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stop wymieraniu Starówki! Ruszył projekt "Restart"

(MJ)
- mówią inicjatorzy projektu
- mówią inicjatorzy projektu Lech Kamiński
Dlaczego coraz rzadziej odwiedzamy Stare Miasto? Co zrobić, by było bardziej atrakcyjne dla mieszkańców i turystów? Ruszył projekt "Restart", który ma znaleźć panaceum na bolączki zabytkowej części Torunia.

"Restart" to inicjatywa Toruńskiej Fundacji Stare Miasto, która we współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz samorządem (Toruńskim Centrum Miasta) chce opracować koncepcję rewitalizacji Starówki. W projekt mają też być zaangażowani mieszkańcy, tak by strategia była nie tylko kompletna, ale i akceptowana społecznie.

- Chcemy zapytać wszystkich użytkowników tej przestrzeni: od turystów oraz mieszkańców po taksówkarzy i panie karmiące gołębie, co takiego się stało, że przestaliśmy przychodzić do miasta - zapowiada Maciej Karczewski z TFSM. - I co musimy zrobić, aby to zmienić.

Czy Toruń to tylko Starówka?

Na pierwszy ogień turyści

Pierwszym etapem projektu będą badania opinii publicznej. Zajmie się nimi Pracownia Zrównoważonego Rozwoju, która z powodzeniem przeprowadziła projekt "Partycypator toruński" i konsultacje w sprawie zagospodarowania parku na Bydgoskim Przedmieściu. W scenariuszu badań zaplanowano dwie serie ankiet. Pierwsza rozpocznie się jeszcze w sierpniu, gdy nie ma studentów, a wciąż można spotkać turystów. Drugą turę pogłębionych wywiadów PZR przeprowadzi w październiku, gdy proporcje się odwrócą.

Trwają już badania przestrzeni. Mają one wykazać, które miejsca cieszą się szczególną popularnością, a które świecą pustkami. Ważne będzie nie tylko, ile osób odwiedza poszczególne sektory Starówki, ale także, jak wykorzystują staromiejską przestrzeń. Pytania będą dotyczyć zarówno częstotliwości wypadów do centrum, jak i czytelności oznakowania, liczby parkingów czy dostępności staromiejskich obiektów dla osób niepełnosprawnych.

Dodatkowym narzędziem do zdiagnozowania problemów zabytkowej części Torunia jest ankieta, którą można wypełnić na stronie www.restart.org.pl. Zawiera ona 20 pytań dotyczących potrzeb, oczekiwań i spostrzeżeń mieszkańców oraz gości Starówki. Badania potrwają kilka miesięcy. Ich wyniki poznamy jesienią podczas otwartej debaty społecznej. Kolejne etapy projektu to praca w grupach problemowych, w skład których wejdą także mieszkańcy oraz spotkania grupy rekomendacyjnej, która opracuje strategię rewitalizacji.

"Restart" - jak zapowiadają jego inicjatorzy - ma być największą diagnozą przestrzeni zabytkowej w Polsce. - Być może nasze wnioski będą przydatne również dla innych samorządów - mówi Paweł Kołacz, koordynator projektu. - Chcielibyśmy stworzyć pewnego rodzaju podręcznik zarządzania starówkami. Dotąd nikt tego nie zrobił.

Nic więc dziwnego, że inicjatywę zakończy konferencja dla samorządów, podczas której zostaną zaprezentowane rozwiązania wypracowane przez Toruń. Spotkanie odbędzie się w maju 2012 r.
W pracach będą uczestniczyć też eksperci w dziedzinie rewitalizacji: Andreas Billert i Wojciech Kłosowski. Ten ostatni podkreśla, że "Restart" może stać się początkiem społecznych przemian na Starówce.

Mieszkańcy to potencjał

- To bardzo trudny i długotrwały proces - mówi Kłosowski. - Mam jednak nadzieję, że projekt ujawni, w jaki sposób należy pomóc ludziom mieszkającym na Starym Mieście, którzy często żyją na granicy wykluczenia społecznego. Przykłady innych ośrodków pokazują, że przenoszenie ich do innych części miasta nie rozwiązuje problemu. Trzeba zastanowić się, co zrobić, by stali się częścią potencjału atrakcyjnej turystycznie Starówki.

"Restart" finansuje Fundacji Stefana Batorego, która na realizację projektu przekazała 130 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PZR Partycypator
Partycypator Toruński włączył mieszkańców w proces kształtowania przestrzeni publicznej w mieście. Ten projekt to także jedno z ważniejszych działań na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego oraz promocji aktywnego udziału mieszkańców, jakie miały miejsce w Toruniu.

Z całą pewnością pokazał władzom UMT, że z mieszkańcami należy rozmawiać, dyskutować oraz konsultować inwestycje. Pewnie dlatego kilka miesięcy temu powstał Wydział Komunikacji Społecznej i Informacji odpowiedzialny za obszar konsultacji społecznych. Efekty pracy oraz pomysł urzędników na udziału mieszkańców poznamy pewnie niebawem przy okazji konsultacji kilku projektów.

Co do bardziej wymiernych efektów Partycypatora i pracy mieszkańców sprawa wygląda następująco.

Społeczna koncepcja zagospodarowania lasku na Skarpie trafiła do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Obecnie przygotowywane są wnioski do budżetu miasta na rok 2012, aby zarezerwować środki na realizację części działań zawartych w koncepcji lub na przygotowanie projektu dla całego obszaru objętego koncepcją.

Ponadto PT jest wykorzystywany jako modelowy przykład, wzór naśladowania udanej partycypacji w wielu miastach i miejscowościach w Polsce. Zaczyna się już mówić o toruńskiej metodzie partycypacji.

Materiały przebiegu Partycypatora Toruńskiego są wykorzystywane w kilku pracach magisterskich, oraz pracy doktorskiej dotyczącej partycypacyjnego udziału społeczeństwa w życiu miast.

Tuż po zakończeniu Partycypatora, w marcu 2011 metoda została zastosowana w konsultacjach Parku Miejskiego na Bydgoskim Przedmieściu. W tym przypadku udział brali także mieszkańcy Torunia.

Co więcej realizacja projektu została bardzo wysoko oceniona przez fundację im. Stefana Batorego. Obecny projekt - RESTART realizowany z Fundacją Stare Miasto jest kolejnym zadaniem powierzonym Pracowni Zrównoważonego Rozwoju przez Fundację Batorego.

Jednakże, aby Partycypator mógł w pełni wykorzystać i uwolnić zgromadzoną w działaniu energię potrzebne jest też zaangażowanie mieszkańców oraz poparcie dla idei partycypacji. Każdy z nas ma prawo zabiegać o realizację tego projektu. Bardzo serdecznie zapraszamy do biura PZR – Podgórna 50 w Toruniu na rozmowę i współpracę.
Do zobaczenia:)
P
PZR Partycypator
A jakie efekty przyniósł Partycypator Toruński? Pytam o efekty dla mieszkańców a nie dla Pracowni Zrównoważonego Rozwoju.
s
szlachcie z krowiego mostk
A jakie efekty przyniósł Partycypator Toruński? Pytam o efekty dla mieszkańców a nie dla Pracowni Zrównoważonego Rozwoju.

ElYty turońskie czy to tylko podróby nie mające nic do zaoferowania poza szczurami i biedronką w SRA-LONIE tej potęgi wszelkich potęg?

POniewaz tutaj jest POtęga POdpaskowa,czy niemożnaby psom zatkać odbytów nimi,żeby nie brodzić w tym psim gnoju? Przeciez kulturalni mieszkańcy nie będą sprzątać po swoch psach.
Im śpieszno jest jedynie do metropolii.
v
von z PO
Czy w związku z tym,że całbecki znów się POmylił zabierając przed 5 laty 23 mln euro z lotniska w Bydgoszczy na staróweczkę w toruniu która miała być siłą napędową gospodarki regionu szef partii która go wybrala czyli T.Lenz rozpocznie proces odwoławczy z pełnionej funkcji tzw.marszałka?

No i jak tutaj głosować na PO,którzy na każdym kroku udawadniają,że są POmyleni?

Jako mieszkaniec tego regionu nie oddam głosu na POmylonych szczególnie z trolunia.
w
wyborca
Czy w związku z tym,że całbecki znów się POmylił zabierając przed 5 laty 23 mln euro z lotniska w Bydgoszczy na staróweczkę w toruniu która miała być siłą napędową gospodarki regionu szef partii która go wybrala czyli T.Lenz rozpocznie proces odwoławczy z pełnionej funkcji tzw.marszałka?

No i jak tutaj głosować na PO,którzy na każdym kroku udawadniają,że są POmyleni?
j
jacol
Niestety ,wymieranie centrów miast to problem nie tylko Torunia.Głownym sprawcą sa olbrzymie centra handlowe budowane na obrzeżach miast.To powoduje odpływ ludzi z centrum.Łatwość dojazdu -samochody ,bezpłatne autobusy powoduje że ludzie chętnie korzystaja z tej formy.Poza tym centra handlowe traktowane sa przez społeczności jako swoiste domy kultury gdzie wszyscy zostaną wpuszczeni bez biletu.Mentalnośc ludzi chcących dotknąć wzrokowego luksusu w centrach ,chociażby bez zakupów na które ich nie stać,lapczywość na pozorne promocję powoduje odpływ ludzi z centru miast. Nie pomogą tu żadne programy ,żadne akcje.Ten proces jest nieuchronny i niszczący miasta.Ale tu chodzi o ciężki szmal dla firm zachodnich.Trzeba zobaczyć Szczecin po godz 16 .To pustynia ludzka ,puste resztki kawiarni ,puste mniejsze sklepy itłumy ludzi orzy supermarketach
Z
Zbig
A jakie efekty przyniósł Partycypator Toruński? Pytam o efekty dla mieszkańców a nie dla Pracowni Zrównoważonego Rozwoju.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska