- W ostatnim czasie oszuści działający metodą „na wnuczka” oraz „na policjanta”, dzwonili na telefony stacjonarne w naszym województwie - informuje sierż. sztab. Maciej Szarzyński, p.o. rzecznika policji w Grudziądzu.
Właśnie w Grudziądzu oszustom udało się okraść kobietę . Przedstawili się jako policjanci, którzy podejrzewają, że pieniądze, które 66-latka ma w domu są fałszywe. Przekonali kobietę, aby "do sprawdzenia" przekazała im swoje banknoty, które ma. Kobieta oddała wszystkie oszczędności.
Prawdziwi policjanci nie ujawniają kwoty, która padła łupem oszustów, przyznają jedynie, że chodzi o tysiące złotych.
W rozmowie z funkcjonariuszami 66-latka przyznała, że słyszała wcześniej ostrzeżenia o oszustwach na wnuczka i na policjanta, nie ukrywała, że miała wątpliwości, ale oszuści, którzy się z nią kontaktowali, byli tak przekonujący, że uwierzyła w ich opowieść.
Kolejna próba wyłudzenia pieniędzy "na policjanta"
Policjanci przypominają:
- Metoda działania sprawców w tego typu przestępstwach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę, przyjaciela, a ostatnio coraz częściej policjanta lub pracownika banku. Następnie oszuści wymyślają jakąś historię, za pomocą której chcą wyłudzić od rozmówcy pieniądze - mówi sierż. sztab. Maciej Szarzyński, p.o. rzecznika policji w Grudziądzu.
Szarzyński dodaje: - Prawdziwi policjanci, w żadnej sytuacji, nie żądają jakichkolwiek pieniędzy.
Teraz funkcjonariusze z Grudziądza szukają fałszywych policjantów.
Zobacz nasz nowy program: "Dojrzalsi" (odcinek 2)
