Punktualnie o godzinie 9.00 rano w czterech województwach, w tym także w Kujawsko-Pomorskiem - zakończył się się dwugodzinny strajk ostrzegawczy związkowców z koncernu Enea.
Prócz naszego województwa strajk odbywał się także w województwie wielkopolskim, zachodniopomorskim i lubuskim.
Przerw w dostawach prądu nie zanotowano. Energetycy nie wyjeżdżali natomiast do drobnych napraw. Nieczynne do godz. 9 były biura obsługi klienta. - Naprawiać będziemy tylko takie awarie, które zagrażają życiu i zdrowiu ludzi, bądź ich mieniu - mówili przed strajkiem związkowcy.
Energetycy strajkują, ponieważ rozmowy z zarządem firmy, dotyczące ich postulatów, między innymi płacowych, nie przyniosły dotąd rezultatu.
"pierwszy drut" powies sie na pierwszym drucie, nie znasz sytuacji ale sie wypowiadasz pewnie jestes jednym z tych nierobow co siedza przed netem i kuje ich w oczy ze ludziom sie nalezy wiecej niz Tobie, wcale nie jest tak kolorowo jak to wszyscy dookoła mowia. co do telefonow to nie odbieraja bo pierwszenstwo maja ci co sie pofatygowali przyjsc osobiscie wiec teraz sam widzisz ile maja pracy
d
drut pierwszy
Wysokie pensje, prąd prawie za darmo, pewnie jakieś przydziały węgla - i jeszcze narzekają. Straszą, że nie będą odbierać telefonów... A normalnie to odbierają? Spróbujcie się dodzwonić, kiedy nie strajkują. I jeszcze chcą budować tamę pod Nieszawą żeby zniszczyć Wisłę. Ciągle im mało, tym trucicielom środowiska i sympatykom PiS
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl