https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Straszny karambol na Motoarenie. Młody żużlowiec walczy o życie w toruńskim szpitalu

Joachim Przybył
Mateusz Jabłoński
Mateusz Jabłoński facebook/Mirosław Jabłoński
Do tragicznego wypadku doszło na toruńskim stadionie podczas treningu w piątek. W stanie ciężkim w szptalu znalazł się młody gnieźnianin Mateusz Jabłoński.

To miał być trening dla młodzieży jak każdy inny. Na Motoarenie pojawiło się także kilku młodych chłopaków z innych klubów. Jednym z nich był Mateusz Jabłoński, bardzo utalentowany 15-latek ze Startu Gniezno, syn żużlowca i komentatora telewizyjnego Mirosława Jabłońskiego.

Kraksa wyglądała dramatycznie. Jadący na trzeciej pozycji Jabłoński, na drugim wirażu uderzył w tylne koło rywala i stracił kontrolę nad motocyklem. Z pełną prędkością uderzył w dmuchaną bandę, a sekundę później został jeszcze uderzony ciężkim motocyklem.

Młody sportowiec natychmiast został przewieziony do szpitala w Toruniu, gdzie lekarze rozpoczęli walkę o jego życie. Szczegółów obrażeń nie znamy, ale wiemy, że są bardzo poważne. Na tyle, że jeszcze w piątek pojawiła się na Motoarenie policja, aby skontrolować stan zabezpieczeń i organizację treningu (uchybień nie stwierdzono).

W sobotę ojciec młodego żużlowca zamieścił w mediach społecznościowych dramatyczny komunikat: "Czekamy...walczy o życie... powstrzymajcie się od komentarzy, że nie żyje, bo cierpią na tym nasi najbliżsi".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
lakierg
Życzę Mirkowi i rodzinie wytrzymałości i i zdrowia ( tego psychicznego) bo z tego co wiem to z Mateuszem

jest bardzo źle .Niech mu jeszcze Bozia pomoże ,taki dzieciak,brak słów,całe życie przed nim.
G
Gość
Co za tragedia !! Taki dzieciak !!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska