Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska znowu wejdzie pod obrady w Golubiu-Dobrzyniu. Po raz trzeci

(km)
Straż miejska jest teraz trzyosobowa.
Straż miejska jest teraz trzyosobowa. km
Na grudniowej sesji ponownie ma stanąć temat straży miejskiej. - Uważam, że w tej sprawie burmistrz działa populistycznie - mówi radny Mariusz Piątkowski. - Każdy sądzi po sobie - odgryza się Roman Tasarz

Temat likwidacji straży miejskiej w Golubiu-Dobrzyniu w programie sesji znalazł się dwa razy i dwa razy z niej wypadł. Po raz trzeci będzie w nim na najbliższych obradach, prawdopodobnie 20 grudnia.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że trzyosobowa straż miejska przejdzie do historii Golubia-Dobrzynia. Pomysł jej rozwiązania zgłosił burmistrz Roman Tasarz. - Zmotywowali mnie do tego radni, nie udzielając zgody na zaciągnięcie kredytu konsolidacyjnego - mówi. - Kazali mi szukać oszczędności, więc to zrobiłem. Urząd mamy jeden z najoszczędniejszych, zatem, gdzie ciąć koszty?

Padło na municypalnych, którzy - po pierwsze - nie cieszą się poparciem mieszkańców, a po drugie - na skutek rewolucji śmieciowej mają mniej zajęcia. - Nie uważam, że straż miejska jest niepotrzebna, ale na pewno nie jest niezbędna - po raz kolejny powtarza burmistrz.

Jednak na ostatniej sesji, w listopadzie, to właśnie radna z "grupy" włodarza miasta poprosiła o wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego municypalnych. Anna Paprocka związana z Miejskim Ośrodkiem Polityki Społecznej argumentowała, że strażnicy często pomagają jego pracownikom podczas domowych interwencji. Tylko Mariusz Piątkowski z Niezależnej Akcji Samorządowej zagłosował przeciw. - Ile razy można wprowadzać pod obrady uchwałę i ją wycofywać? - mówi. - Tym sposobem radni nie mogą wypowiedzieć się na ten temat.

Przeczytaj także: Los straży miejskiej w Golubiu-Dobrzyniu jest już przesądzony? Burmistrz: Straż miejska nie jest niezbędna
Pytanie - czy zechcieliby to zrobić? Radny Mariusz Piątkowski jest jednym z nielicznych, którzy mówią, jakie jest ich zdanie w tej sprawie: - Straż miejska powinna być zlikwidowana. Roman Tasarz prowadzi jednak jakąś grę dla gry. Potem powie, że on przecież chciał to zrobić, ale radni mu nie pozwolili. Działania burmistrza uważam za populistyczne.

- Każdy sądzi według siebie - odcina się Roman Tasarz. Z kolei jego zdaniem słowa Mariusza Piątkowskiego są insynuacjami polityczno-wyborczymi. - Miałem szukać oszczędności? - mówi. - Z punktu widzenia ekonomii likwidacja straży jest racjonalna.

Municypalni kosztują miasto ok. 100 tys. zł. Włodarz zapewnia, że strażnicy będą mieli zatrudnienie, tylko na innych stanowiskach. - Niektórzy twierdzą, że skoro tak, to nie ma mowy o oszczędnościach. A to nieprawda, ponieważ one pozostaną - zaznacza burmistrz.

Dlaczego? - Ustawa śmieciowa obliguje nas do posiadania poborcy. Nie zatrudniłbym nikogo nowego, tylko jednego strażnika przesunął na to miejsce - wyjaśnia. Drugi zastąpiłaby w urzędzie pracownika gospodarczego, który w lutym odchodzi na emeryturę. Trzeci przeszedłby do ochrony OSiR-u.

Jak zagłosują radni? Przewodniczący Mieczysław Gutmański otwarcie przyznaje: - Według mnie straż jest u nas niepotrzebna, ale z moich obserwacji wynika, że chyba jednak pozostanie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska