Przyczyną takich pożarów jest zwykle umyślne działanie człowieka. Niestety, wiele osób wciąż jest przekonanych, że spalenie suchej trawy użyźni glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy oraz innych roślin. To z kolei ma oznaczać większe zyski.
Prawda jest jednak inna: takie pożary bardzo niszczą ekosystem. Giną wszystkie zwierzęta, które zamieszkują pola.
Jeśli sprawca takiego zdarzenia zostanie ustalony przez policję, grozi mu kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych, także kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
W tym roku w powiecie wąbrzeskim strażacy dziewięciokrotnie podejmowali interwencje związane z pożarami traw. Ostatni gasili w Ryńsku, pod koniec ubiegłego tygodnia. - Spłonęło 1,5 hektara trawy i trzciny. Taką samą powierzchnię miał pożar w Ostrowie. Gasiliśmy go na początku kwietnia- mówi bryg. Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta straży pożarnej w Wąbrzeźnie.
A jak to wyglądało w ubiegłym roku? Łącznie przez cały 2016 rok strażacy ugasili 25 pożarów traw. Największy rozprzestrzenił się na powierzchni czterech hektarów.