https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy apelują: Wypalanie traw nie ma nic wspólnego z ekologią

Ilość interwencji związanych z gaszeniem pożarów traw wzrasta wiosną
Ilość interwencji związanych z gaszeniem pożarów traw wzrasta wiosną Fot. Piotr Krzyżanowski/Polska Press Grupa/ zdjęcie ilustracyjne
Pożary traw to problem, z którym strażacy zmagają się co roku. Przełom zimy i wiosny to okres, w którym wyraźnie wzrasta liczba takich pożarów.

Przyczyną takich pożarów jest zwykle umyślne działanie człowieka. Niestety, wiele osób wciąż jest przekonanych, że spalenie suchej trawy użyźni glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy oraz innych roślin. To z kolei ma oznaczać większe zyski.

Prawda jest jednak inna: takie pożary bardzo niszczą ekosystem. Giną wszystkie zwierzęta, które zamieszkują pola.

Jeśli sprawca takiego zdarzenia zostanie ustalony przez policję, grozi mu kara grzywny, a w przypadku stworzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowania dużych strat materialnych, także kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

W tym roku w powiecie wąbrzeskim strażacy dziewięciokrotnie podejmowali interwencje związane z pożarami traw. Ostatni gasili w Ryńsku, pod koniec ubiegłego tygodnia. - Spłonęło 1,5 hektara trawy i trzciny. Taką samą powierzchnię miał pożar w Ostrowie. Gasiliśmy go na początku kwietnia- mówi bryg. Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta straży pożarnej w Wąbrzeźnie.

A jak to wyglądało w ubiegłym roku? Łącznie przez cały 2016 rok strażacy ugasili 25 pożarów traw. Największy rozprzestrzenił się na powierzchni czterech hektarów.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska