Na strażackich zawodach, które odbywały się od 26 października do 2 listopada w nowozelandzkim Christchurch stratowało ponad trzy tysiące strażaków z całego świata - w tym siedmioosobowa ekipa z Polski. - Impreza poświęcona była strażakom, którzy stracili życie na służbie, w szczególności zaś tym, którzy polegli podczas akcji ratowniczej w World Trade Center - _mówi toruński multimedalista. - Wszyscy uczestnicy igrzysk otrzymali związane z tym faktem pamiątkowe medale.
Kapitan Janusz Woźniak przywiózł do Polski również medale za zwycięstwa w rywalizacji sportowych. Zwyciężył w biegach na 1500 metrów, 5 i 10 kilometrów, a w biegu na 800 był drugi. Ze sztafetą 4x100 metrów zdobył również srebrny medal. - Biegam od sześciu lat, ale teraz byłem naprawdę w życiowej formie - przyznaje Woźniak. - W przygotowaniach pomógł mi brat, który jest trenerem lekkiej atletyki. _
Toruński strażak na medal - który niedługo będzie obchodzić dwudziestolecie pracy w straży - trenuje na leśnych trasach na Barbarce. Przyznaje, że często trudno jest pogodzić sportowe hobby z obowiązkami domowymi i zawodowymi, stara się jednak w tygodniu przebiec co najmniej 70 kilometrów.
Strażak na medal
tekst i fot. (szym)

Trzy złote medale i dwa srebrne zdobył na VII Światowych Igrzyskach Strażaków jedyny w polskiej ekipie reprezentant województwa kujawsko- pomorskiego starszy kapitan Janusz Woźniak z toruńskiej Komendy Wojewódzkiej PSP.