https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy w Chełmnie przesiedli się na rowery. Zaskakują "degustatorów"

Monika Smól
Aleksandra Ostrowska i Mariusz Błaszkiewicz mają już za sobą pierwsze patrole miasta na dwóch kółkach.
Aleksandra Ostrowska i Mariusz Błaszkiewicz mają już za sobą pierwsze patrole miasta na dwóch kółkach. Fot. Beata Jungnickel
- Mieszkańcy nie kryją zaskoczenia, gdy moi ludzie wyjeżdżają zza zakrętu na dwóch kółkach - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, szef municypalnych.

Od jakiegoś czasu do szefa municypalnych docierały głosy mieszkańców, którzy powtarzali, że chcieliby widzieć strażników miejskich patrolujących miasto na dwóch kółkach.

Znaleźli pieniądze

Te same uwagi kierowali do szefa strażników niektórzy radni. Przemyślał sprawę i postanowił, że spróbują tej formy pracy.

Zbigniew Świdlikiewicz postarał się o fundusze na zakup rowerów.

- Kupiliśmy dwa rowery z napędem elektrycznym - informuje szef municypalnych. - Po naszych chełmińskich górkach byłoby trudno bez tego udogodnienia, gdy strażnicy będą musieli po kilka razy dziennie objeżdżać całe miasto. Nie trzeba więc mieć jakiejś super kondycji. Dwa rowery kosztowały nas 10 tysięcy złotych, ale są bardzo nowoczesne i świetnie wyposażone - między innymi w alarmy. Kupiliśmy je od polskiego producenta, dostaliśmy upusty. Do nich nabyliśmy również kaski. Poza tym, ubezpieczyliśmy nasze nowe nabytki, bo przecież dość dużo kosztowały.

Chełmnianie rzeczywiście wypatrywali już strażników na rowerach. Wielu widziało podobne patrole będąc w różnych polskich miastach.

- Dobrze by było, gdyby strażnicy mogli wjeżdżać na działki, zjechać je całe szybko wzdłuż i w szerz, docierając we wszystkie niedostępne dla samochodów miejsca - apelowali chełmnianie. - Poza tym, jest wiele innych miejsc na osiedlach, trudno dostępnych dla zmotoryzowanych, w które można dostać się tylko na dwóch kółkach. Warto zatem, by chociaż część naszych strażników, przesiadła się na rowery. Na pewno będzie to z korzyścią dla mieszkańców.

Pierwsze przejażdżki po mieście na dwóch kółkach strażnicy już mają za sobą.

Zaskakują „degustatorów”

Na razie na rowery wsiadają cztery osoby.

- Aleksandra Ostrowska, Paweł Wojciechowski, Mariusz Błaszkiewicz i Kamil Zimon wymieniają się rowerami - wymienia Zbigniew Świdlikiewicz. - Pierwsze wrażenia? Zdarzyło się, że młodzież śmiała się z nich, ale to osoby, które szydzą ze wszystkiego. Dorośli reagowali bardzo pozytywnie. Bardzo spodobały im się spotkania ze strażnikami - cyklistami. Najbardziej zdziwieni widokiem strażników, a zarazem przerażeni byli „degustatorzy”. Dotąd z daleka widzieli, że podjeżdżają lub idą w ich kierunku, próbowali chować to czym się raczyli w miejscu publicznym. Teraz cykliści biorą ich z zaskoczenia.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
coda

Wypatruje ich od trzech tygodni i do dzis nie widzialem ani jednego....moze to nie w Chelmnie ?

a
alan

Przede wszystkim to będą w lepszych humorze. Też mam Indianę od kilku miesięcy, jeżdże do pracy i czasami gdzieś dalej i nie przychodze już do pracy jak zombiak tylkoz pozytywnym nastawieniem, jeszcze szyki prysznic zawsze, bo w pracy mamy taką możliwośc i jestem jak nowy.

d
do piszczek

"Przede wszystkim, to powinni zakazać korzystania z telefonu kom. bo to stwarza największe zagrożenie"  Ale komu strażnikom miejskim?

 

p
piszczek

Świetnie, będą bardziej wysportowani, a poza tym coraz więcej wariatów na rowerach. Od wiosny jak kupiłem sobie Indianę, to czuję się rowerzystą i widzę co się dzieje. Rozumiem juz na co rowerzyści i kierowcy narzekają. Przede wszystkim, to powinni zakazac korzystania z telefonu kom. bo to stwarza największe zagrożenie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska