Dwaj bracia w wieku 18 i 22 lat wraz ze swoją rodziną bawili się na weselu. Do domu wrócili pijani. Zaczęli się kłócić.
Czytaj też: Fala narkotyków zalewa wieś
- Bez powodu zaczęli obrzucać się aroganckimi epitetami. Doszło do szarpaniny, nad którą nie mogli zapanować pozostali domownicy - opowiada Tomasz Rybczyński, rzecznik prasowy mogileńskiej policji. Ktoś zadzwonił na komendę.
Gdy na miejscu pojawili się policjanci, nieoczekiwanie młodszy z braci zaczął oskarżać starszego o to, że bierze narkotyki.
- Na dowód tego z jego pokoju przyniósł stróżom prawa foliowy woreczek, wskazując, że jest w nim marihuana. Prócz woreczka rozzłoszczony młodzieniec przekazał także lufkę, w której brat palił narkotyki - dodaje Rybczyński.
No i dopiął swego. Policjanci starszego z braci zabrali ze sobą na komisariat. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »