Dla panów i pań
Śmiechu było co niemiara, bo organizatorzy zadbali, aby w Suchorączku konkursy były ciekawe i zabawne.
Panowie obierali ziemniaki w mokrych rękawicach gumowych, oddzielali fasolę od tik-taków, przyszywali guziki. Przeciąganie liny kobiety kontra mężczyźni wygrały panie. Dopiero podczas mocowania mężczyźni mogli się wykazać. Bezkonkurencyjny był Sylwester Schamer. Panie kręciły hula-hop, wbijały gwoździe w deskę i w tych konkurencjach najlepsza była żona sołtysa Maria Koselczuk.
Łamigłowki i melodie
W rodzinnych potyczkach - dźwiganiu rodziny na barana, żywych taczkach, biegu ze związanymi nogami zwyciężali goście z Wysokiej.
Dzieci mogły popisać się wiedzą w rozwiązywaniu łamigłówek. W rzucie piłeczką do kosza zwycięzcami byli: Paulinka Rinka, Agata Patz, Eryk Westfal i Patryk Trociński. Konkurs "Jaka to melodia" wygrały Gosia, Ania i Emila z Suchorączka.
Miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich przygotowało ciasta, które można było kupić za przysłowiową złotówkę. Po konkurencjach i loteriach wszyscy ruszyli w tany.
Suchorączek się bawi
(mar) Fot. Archiwum Marek Wiśniewski szuka żony. Jest już blisko celu, bo Iwona Wiśniewska to pierwsza z prawej.

W niedzielę po raz czwarty w Suchorączku odbył się festyn sportowo- rekreacyjny. Pogoda dopisała i chętnych do konkursów sprawnościowych nie brakowało.