Biskup zauważył, że naocznych świadków wojny jest coraz mniej i coraz więcej osób zna te wydarzenia tylko z książek. Nieprzypadkowo obchody wybuchu II wojny światowej odbywają się w Dolinie Śmierci. To właśnie w tym miejscu 85 Batalion Obrony Narodowej Czersk heroicznie walczył, umożliwiając odwrót w okolice Krojant żołnierzy z 18 Pułku Ułanów Pomorskich. W dolinie straciło życie wielu Polaków i Żydów. Ginęli w bardzo okrutny sposób - byli paleni, grzebani żywcem, rozstrzeliwani. Nie wszystkich udało się stąd ekshumować, wiele zwłok pozostało w tym miejscu do dziś.
Na mszy pojawili się kombatanci, więźniowie obozów z regionu, władze samorządowe oraz wielu chojniczan. Byli też uczniowie i nauczyciele.
- Stojąc w zadumie w tej dolinie, odrzućmy nieprawość, zawiść, chciwość, zjednoczmy się w kręgu ludzi dobrej woli, gotowych budować ojczyznę wszystkich Polaków - mówił burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
Po mszy Jan Bernard Szlaga poświęcił nowo wybudowany obelisk, upamiętniający pomordowanych w tym miejscu.
Świadków coraz mniej
Tekst i fot. (olo)

Tradycyjnie co roku w tym miejscu mszę w intencji pomordowanych odprawia Jan Bernard Szlaga.
Za tych, którzy oddali życie za ojczyznę, i tych, którzy rozpoczęli rok szkolny modlił się w środę po południu w Dolinie Śmierci biskup Jan Bernard Szlaga.