Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?
Do zakażenia doszło 25 grudnia, w Boże Narodzenie. Szpitalu w Kalifornii walczy z ogniskiem koronawirusa, którym zakaziły się co najmniej 44 osoby na izbie przyjęć. Jedna z osób zmarła z powodu komplikacji związanych z infekcją. Przyczyną zakażenia koronawirusem ponad 40 osób mógł być nadmuchiwany kostium choinki.
Zdaniem ekspertów wentylator wewnątrz kostiumu mógł rozsiewać kropelki wirusa w pomieszczeniu. Równocześnie uważają, że osoba w kostiumie świątecznym wcale nie musiała być zakażona koronawirusem, by go rozprzestrzenić. Mógł to być każdy w pobliżu, a kropelki zostały rozsiane przez wentylator.
- Do zakażenia doszło całkiem przypadkowo, ponieważ dana osoba nie miała objawów COVID i starała się tylko podnieść na duchu osoby wokół siebie w bardzo stresującym czasie - powiedział rzecznik szpitala cytowany huffpost.com.
