W ubiegłym roku patrole policji i straży miejskiej transportowały do grudziądzkiej izby wytrzeźwień, z którą gmina Świecie ma podpisaną umowę o współpracy, 395 osób. Podatnicy zapłacili za to 62 tys. zł. Aby mieć pełniejszy obraz kosztów, należałoby doliczyć również to, co wydano na paliwo. Ile?
Z rachunków wynika, że blisko 400 wyjazdów wiązało się z przejechaniem 20 tys. km. Pytanie, ile mniej paliwa zużywaliby nasi mundurowi, gdyby radiowozy nie były tak często w drodze do lub z Grudziądza? Inna rzecz, że w tym czasie jeździłyby po Świeciu.
Podróż do Grudziądza trzy osoby przeżyły aż czterokrotnie! Przesadzić z alkoholem zdarzało się nie tylko mieszkańcom gminy Świecie. Podobne wpadki mieli też "goście" z powiatów: bydgoskiego, grudziądzkiego i chełmińskiego. Zgodnie z przepisami, za nocleg w izbie zapłaci samorząd, na terenie którego podjęto interwencję. Średnio za każdy pobyt trzeba było wyłożyć 160 zł, a więc jak w przyzwoitym hotelu, choć standard oferowany przez izbę daleki jest od poziomu czterogwiazdkowych lokali.
Odpowiedzialność
W tegorocznym budżecie na ten cel także zapisano 62 tys. zł. Czy to wystarczy?
Powinno. Wyjazdy do Grudziądza to ostateczność. - Prawie zawsze zaczynamy od próby ustalenia adresu nietrzeźwego - tłumaczy Roman Witt, komendanta Straży Miejskiej w Świeciu. - Jeśli jest w stanie to powiedzieć lub można to sprawdzić w dokumentach, odwozimy go do domu.
Dalszy scenariusz zależy od postawy rodziny. Jeśli ta zgodzi się zaopiekować "zmęczonym", jest po sprawie. Tyle, że taką wolą muszą wyrazić osoby dorosłe. Tak więc, jeśli w domu są tylko dzieci, choćby nastoletnie lub co gorsza nie ma nikogo, nie ma wyboru. Trzeba jechać do izby. - Nie wolno nam pozostawić pijanego samemu sobie - tłumaczy Witt. - Ktoś musi przejąć za niego odpowiedzialność.
Agresywni są najgorsi
Zdarza się, że żona lub konkubina nie chcą tego ciężaru. - Bo wiedzą, że spokój pijanego jest tylko pozorny, powodowany wyłącznie obecnością mundurowych - dodaje Witt. - Wtedy nie ma wyboru.
Innym typem interwencji, zwykle z udziałem policji, są te, gdy pijany zabierany jest z własnego mieszkania z powodu awantury, wszczynanej z domownikami bądź sąsiadami.
Czytaj e-wydanie »