Świnia wietnamska zwisłobrzucha coraz bardziej popularna. Tak wygląda hodowla

Jak podaje Centralna Biblioteka Rolnicza „aktualnie w Polsce prowadzi się hodowlę 9 ras, w tym 5 ras polskich: biała zwisłoucha, wielka biała polska, puławska, złotnicka biała, złotnicka pstra, i 4 ras zagranicznych: Pietrain, Duroc, Hampshire i belgijska zwisłoucha oraz hodowlę jednej tzw. linii syntetycznej (połączenie 6 ras knurów oraz 3 ras loch)”. Na całym świecie można wyróżnić aż 603 rasy świń, wśród nich znajduje się ta z Wietnamu.

Zobacz: Tak wygląda świnia wietnamska zwisłobrzucha

Już sama nazwa wskazuje, skąd pochodzi ta rasa świń, jest to konkretnie Azja południowo-wschodnia. Po raz pierwsza pojawiła się w Europie w 1866 roku, była jedną z atrakcji otwartego wówczas Ogrodu Zoologicznego w Budapeszcie. Przywieziono ją z Wietnamu.

Dlaczego akurat zwisłobrzucha? Nie kryje się za tym żadna filozofia, te świnie mają bardzo krótkie nogi i duży brzuch, który niemalże dotyka ziemi. Ma około 50 cm w kłębie i waży nie więcej niż 60 kg. Poza brzuchem, bardzo charakterystyczne u tej rasy jest wklęśnięcie między czołem a ryjem oraz ciemna i pofałdowana skóra.

- Mimo południowego pochodzenia rasa ta doskonale adaptuje się do naszych warunków klimatycznych. Ciemne umaszczenie chroni je przed przegrzaniem, a porastająca zimą gęsta sierść i skłonność do otłuszczania pozwalają jej przetrwać nasze niekorzystne warunki pogodowe – wyjaśnił mgr inż. Mirosław Piasecki Kierownik Wydziału Zwierząt Kopytnych w Wydawnictwie Fauna i Flora.

Świnię wietnamską można znaleźć już niemal na całym świecie. Hoduje się ją zarówno w celach konsumpcyjnych (świnie typu smalcowego), jak i jako zwierzęta domowe.

Chociaż można powiedzieć, że „je jak świnia”, czyli niemal wszystko, świnia wietnamska nie je bardzo dużo, ze względu na swoje rozmiary. Oznacza to dosyć niskie koszty utrzymania. Można karmić ją owocami, warzywami, parowanymi lub gotowanymi ziemniakami, trawą, koniczyną, chwastami, odpadkami kuchennymi (również mięsnymi).

Poza tym chętnie wyjdzie na spacer nawet zimą, taka pogoda jej nie przeszkadza i świetnie odnajduje się w niskich temperaturach.

Ponadto te świnie są spokojne i przyjazne, czyste (nie posiadają charakterystycznego dla świń zapachu) i przy okazji są bardziej odporne na choroby i pasożyty.

Mięso świni wietnamskiej mogą jeść osoby z cholesterolem, jest bowiem chudsze, bardziej kruche i mniej tłuste niż znana nam, klasyczna wieprzowina.

Część osób hoduje świnie wietnamskie nie na mięso, ale jak zwykłego pupila. - Należy pamiętać, że od samego początku posiadania świnki, musimy określić jasne zasady i wymagania. Przede wszystkim zwierzę musi wiedzieć, kto jest jej opiekunem i należy nauczyć ją respektu względem właściciela. Trzeba określić, co może robić, a czego nie i konsekwentnie zwracać na to uwagę – wyjaśnia Sklep zoologiczny Zoo Mar.

Okazuje się, że te świnie są dosyć radosnymi zwierzętami, które lubią biegać i bawić się. Swoim zachowaniem przypominają niekiedy psy, niektórzy uznają je nawet za mądrzejsze od naszych ulubionych czworonogów. Potrafią nauczyć się sztuczek, lubią się przytulać, być głaskane, nawiązują więź ze swoim właścicielem.