Zdaniem prokuratury od września 2006 r. do końca sierpnia 2007 r., w mieszkaniu przy ul. Przy Skarpie w Toruniu, zatrzymany mężczyzna notorycznie bił swoją matkę.
- Będąc pod wpływem alkoholu wszczynał bez powodu awantury, był wulgarny i bardzo agresywny - mówią śledczy. - Bił bez opamiętania. Uderzał kobietę ręką w twarz i tułów, popychał, rzucał o ścianę i meble, przyduszał, ściskał klatkę piersiową i groził śmiercią.
Był już karany
Aresztowany mężczyzna popełnił zarzucane mu przestępstwa przed upływem pięciu lat od odbycia kary 13 miesięcy więzienia, orzeczonej przez toruński Sąd Rejonowy w 2005r. Wówczas odpowiadał za podobne przestępstwa. Nieoficjalnie wiemy, że został skazany za znęcanie się nad obojgiem rodziców. W przeszłości odpowiadał również za rozbój i groźby karalne.
Uzależniony od alkoholu
Zdaniem biegłych Waldemar S. jest alkoholikiem. Niestety nie chce podjąć próby leczenia odwykowego.
Mając na uwadze przede wszystkim dobro matki, toruńska prokuratura zwróciła się do Sądu Rejonowego w Toruniu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Wymiar Sprawiedliwości przychylił się do wniosku.
Najbardziej bulwersujący w tej sprawie jest fakt, że matka Waldemara S. jest osobą schorowaną, która wymaga przede wszystkim opieki i troski.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
