Zobacz wideo: Waloryzacja 2023. Takie mają być podwyżki emerytur

- Dziękuję "Nowościom" i Urzędowi Pracy w Chełmży za pomoc. Nie spodziewałam się, że tak skutecznie i szybko ta pomoc przełoży się na efekty. Właśnie podpisałam umowę z urzędem. Przyznano mi 30 tysięcy zł wsparcia na rozkręcenie własnej firmy, co jest dla mnie kluczowe. Dotacja jest bezzwrotna, jeśli dotrzymam warunków umowy: utrzymam działalność przynajmniej przez 1,5 roku, wykorzystam pieniądze zgodnie z planem i rozliczę się z nich. Wierzę głęboko, że mi się to uda, a w przyszłości mój sklep internetowy z odzieżą da jeszcze pracę innym osobom - mówi pani Monika.
Najpierw została oszukana, potem pomógł jej PUP w Chełmży
10 listopada w magazynie "Nowości" opisaliśmy historię pani Moniki. To młoda kobieta z okolic Torunia, absolwentka UKW w Bydgoszczy, mieszkająca obecnie w Warszawie. Postanowiła jako osoba bezrobotna starać się o dotację na rozkręcenie własnego biznesu - zakłada internetowy sklep z odzieżą, adresowaną do konkretnego grona klientów.
- Planowane wyłączenia prądu w regionie. U Ciebie też? Sprawdź!
- Fotoradar przy Lubickiej w Toruniu do wymiany. Będzie łapać więcej piratów drogowych
- Czy "Serce Torunia" dostanie lokal od miasta? Prosi od lipca. "Plan: magazyn, łaźnia"
- Zagraniczne oferty pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Ile można zarobić?
"Dotacja na firmę. Gwarancja! Uważaj na usługi takich czarodziejów" - taki tytuł nosił nasz reportaż. Kobieta opowiedziała w nim, jak za 400 zł pierwszej opłaty ogłaszający się jako specjalista pan Adam wystawił ją do wiatru. Wniosek o dotację z warszawskiego urzędu pracy przesłał jej pół godziny przed ostatecznym terminem, niekompletny, z szokującymi błędami.
Naszej redakcji mężczyzna zawile się tłumaczył. Ostatecznie zwrócił pani Monice 400 zł. Paweł Przyjemski, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy dla powiatu toruńskiego na łamach zaproponował indywidulaną pomoc dla naszej bohaterki. Podkreślał, że w ich urzędzie każdy ubiegający się o dotację może na wsparcie liczyć.
To nie była pusta deklaracja. Już po kilku dniach pani Monika została przyjęta w PUP-ie w Chełmży. Tutaj zajęto się nią kompleksowo: zbadano kwalifikacje i przygotowanie do prowadzenia planowanego biznesu, oceniono biznesplan, przeanalizowano wniosek, doradzono jak go poprawić i uzupełnić.
Młoda kobieta zarejestrowała się jako bezrobotna w powiecie i tutaj złożyła wniosek o dotację. PUP w Chełmży prowadził jeszcze nabór uzupełniający. I, udało się! Jak piszemy na wstępie, urząd przyznał wsparcie w maksymalnej wysokości 30 tys. zł.
Polecamy
Ponad 140 takich dotacji tylko w PUP dla powiatu toruńskiego w tym roku. Na co konkretnie?
Takich szczęśliwców, ale i obarczonych odpowiedzialnością świeżo upieczonych przedsiębiorców jest zdecydowanie więcej. Tylko PUP dla powiatu toruńskiego i tylko w okresie od stycznia do listopada br. przyznał 143 bezrobotnym bezzwrotne dotacje na rozkręcenie własnej działalności.
- Spektrum branż i zawodów było w tym roku naprawdę szerokie. Najczęściej ubiegający się o dotacje przedstawiali pomysł na własny biznes w branżach okołobudowlanych (roboty wykończeniowe w budownictwie, instalacja odnawialnych źródeł energii, elektryka i energetyka budowlana, usługi dekarskie) oraz w branży obróbki metali (spawacz, ślusarz). Całkiem często też wnioski dotyczyły branży kosmetycznej, fryzjerskiej, florystycznej i fotograficznej. W tej ostatniej pomysły na biznes dotyczyły np. fotografii ślubnej czy fotografii towarów wystawianych do sprzedaży internetowej - wylicza Paweł Przyjemski, wicedyrektor PUP dla powiatu toruńskiego.
W tym pośredniaku nie zabrakło też wniosków o dotację na biznesy w branży motoryzacyjnej, handlowej i krawieckiej. A jakie były mniej nietypowe pomysły? - Projektowanie w 3D usług finansowych, własna szkoła językowa oraz projektowanie i wystrój wnętrz - wymienia wicedyrektor.
Polecamy
Nie zawsze wielkie miasto oznacza większe szanse...
Na zakończenie przypomnijmy, jak pani Monika oceniła dwa pośredniaki, które pojawiły się na jej życiowej drodze: ten warszawski i ten chełmżyński.
W Warszawie przywykła do kolejek i pośpiechu. W regulaminie PUP-u był zapis, że "konsultacji w sprawie wniosków nie udziela się". W Chełmży poświęcono jej dużo czasu, w spokojnej atmosferze. Krok po kroku też, merytorycznie, doradzono co robić. Poprawienie wniosku nie było już wyzwaniem.
- Urząd urzędowi nie równy, jak się okazuje. Ten w małym mieście wypada zdecydowanie na plus w porównaniu z tym w stolicy - kończy pani Monika.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: