Dramat rozegrał się w sobotę (30 kwietnia). Dyżurny tucholskiej komendy policji otrzymał informację, że w miejscowości Woziwoda na Brdzie topi się grupa osób.
Jak informuje asp. Brygida Zimnych, oficer prasowy KPP w Tucholi, wysłani na miejsce funkcjonariusze zastali 4 osoby dorosłe i dziecko siedzące na konarze, na środku rzeki. W wodzie leżały dwa przewrócone kajaki, którymi wcześniej płynęli pechowi wodniacy.
Policjanci i przybyli na pomoc strażacy sprowadzili bezpiecznie kajakarzy na brzeg. Na szczęście wszyscy mieli założone kamizelki ratunkowe. Wyciągnęli również z wody zatopione kajaki i rzeczy.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz zdecydował o przewiezieniu do szpitala 4-letniej dziewczynki, u której podejrzewał wyziębienie organizmu.
Nie ma też roku, by służby ratunkowe nie interweniowały w podobnych wypadkach na Brdzie. Większość z nich ma jednak miejsce znacznie dalej - na odcinku między Rudzkim Mostem a Piłą - Młyn, gdzie nurt rzeki jest jeszcze szybszy, gdzie w korycie zalega więcej powalonych drzew.
Czytaj e-wydanie »