Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoda będzie ukryć takie malowidło

(aga)
Ksiądz Andrzej Regent: - Deski z XVII-wiecznymi freskami są częścią konstrukcji balustrady. Nie można ich wymienić.
Ksiądz Andrzej Regent: - Deski z XVII-wiecznymi freskami są częścią konstrukcji balustrady. Nie można ich wymienić. Andrzej Bartniak
Nadmiar odkryć w kościele w Topolnie narobił kłopotu służbom konserwatorskim w regionie. Muszą wybrać, który zabytek wyeksponować, bo nie ma sposobu na to, żeby pokazać oba. - Istna klęska urodzaju - komentuje proboszcz.

Balustrada chóru maleńkiego kościoła w Topolnie koło Świecia była pokryta sześcioma XVII-wiecznymi malowidłami na płótnie. Proboszcz ks. Andrzej Regent pozyskał dotację na ich konserwację wraz z drewnianą konstrukcją chóru. - Gdy konserwatorzy zdjęli płótna, ich oczom ukazały się freski - opowiada ks. Regent.

Nie pasują do wystroju

Specjaliści ustalili, że malowidło na deskach powstało zaledwie kilkanaście lat wcześniej niż płótna.
Nie wiadomo, czy przestało się podobać, czy nie było gdzie powiesić płócien i gdy trafiły do świątyni, przykryto nimi freski.
- Kościołem opiekował się wówczas ojciec Innocenty Pokorski, paulin. Był bardzo kreatywny. Chciał zbudować tu klasztor i niewykluczone, że powiesił płótna na balustradzie tymczasowo, bo docelowo zamierzał je przenieść do klasztoru - gdyba ks. Regent. Zwraca przy tym uwagę, że płótna nie zostały do fresków przyklejone. Z drugiej strony, obrazy na deskach nie pasują do wystroju kościoła, który zaaranżował o. Pokorski.

Czytaj też:Świątynia w Topolnie piękna dzięki proboszczowi

Dominują w nim barokowe złoto i czerń, tymczasem odkryte malunki są... - Lekkie, barwne, dalsze od baroku, bliższe przełomowi renesansu i gotyku - twierdzi Iwona Brzozowska, szefowa delegatury wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków w Bydgoszczy. - Z pewnością wznoszą w tę przestrzeń zupełnie inny oddech.
Czy lepszy od olejnych malowideł o ciemnych barwach, dominujących w całym bardzo bogatym wystroju wiejskiej świątyni?

Płótna ilustrują historię zakonu Paulinów, którzy opiekowali się nim przez lata.
- Niestety, nie ma gdzie ich przewiesić - zwraca uwagę Iwona Brzozowska.
Maleńkie sanktuarium nad Wisłą miało przed laty szczęście do fundatorów, dzięki czemu jego wnętrze jest nasycone ozdobami. Drugi problem jest taki, że freski namalowano na deskach, które są częścią konstrukcji balustrady. Nie można więc ich wymienić.

Miało być ciemniej

Dlatego trzeba wybrać: zostawić freski czy ponownie zakryć je płótnami? - Przed nami trudny dylemat - przyznaje Anna Bystroń-Kwiatkowska, sprawująca nadzór konserwatorski nad remontem chóru. - Musimy zdecydować, czy rozwiązujemy to poprawnie historycznie, czy artystycznie.
Zdanie na ten temat mają też mieć parafianie. - Powiedzieli na freski, że to "taki Nikifor" - relacjonuje ks. Andrzej Regent. - Przyzwyczaili się do płócien, może do fresków też przywykną?

On sam również nie wie, co wybrać: - Z jednej strony treść fresków bardziej nawiązuje do chóru, bo wiąże się z muzyką. I są starsze. Z drugiej, ich koloryt niezbyt pasuje do wystroju kościoła, który ojciec Pokorski zdecydował się zmienić. Przyciemnił go. Nie wiem, czy go poprawiać, ale też ciężko przykryć cenne freski. Istna klęska urodzaju!

Warto dodać, że wyzwań konserwatorskich ks. Regent ma w Topolnie bez liku. Jego kościół wręcz kipi ozdobami. - Ma siedem ołtarzy, z których każdy mógłby być głównym - tłumaczą konserwatorzy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska