Mimo sprzeciwów nauczycielskich związków zawodowych, grona pedagogicznego i rodziców, szkoła w Sierzchowie zostanie zlikwidowana. I choć jest to najlepsza placówka oświatowa w gminie (świetnie wyposażona, z wysoko kwalifikowaną kadrą, szeroka gamą zajęć pozalekcyjnych) o jej losie zdecydowały demografia i ekonomia. Uczy się tu raptem 40 dzieci, z czego 15 spoza rejonu szkolnego. Roczny koszt utrzymania ucznia wynosi 11 tys.763 złote. Prognozy demograficzne pokazują, że z roku na rok wskaźniki będą jeszcze gorsze. Już teraz na 1 nauczyciela przypada tu niespełna 5 uczniów.
Ostateczną uchwałę w tej sprawie podejmie Rada Gminy w Wagańcu, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu. Po uchwale o zamiarze likwidacji szkoły, czekano na opinię Kuratorium Oświaty, które - w przeciwieństwie do opinii związków zawodowych - jest dla samorządowców wiążące. Kuratorium już wypowiedziało się w tej sprawie : nie widzi przeszkód w likwidacji szkoły, zwłaszcza że gmina deklaruje dowozy uczniów do szkół w Brudnowie i Zbrachlinie, a czas dowozu nie przekroczy 30 minut.
Gmina pomyślała też o zatrudnieniu większości nauczycieli w pozostałych placówkach. Ale tu wiążąca będzie decyzja dyrektorów. Przeniesienie sierzchowskiej kadry do innych szkół będzie się bowiem wiązało z ograniczeniem godzin nadliczbowych w tych placówkach.
Jeśli Rada Gminy podtrzyma swoje stanowisko, a wszystko na to wskazuje, że nie zmieni zdania, szkoła w Sierzchowie przestanie istnieć z dniem 31 sierpnia.