- Zwierzęta nie miały na ciele śladów znęcania - mówi Piotr Wiśniewski, z grudziądzkiej komendy policji. - Były też nakarmione. Wkrótce odbierzemy od weterynarza protokół z sekcji zwłok czworonogów i wtedy będziemy mogli powiedzieć co było przyczyną ich śmierci.
Grudziądz. Zwyrodnialec powiesił na drzewie dwa młode psy [Uwaga! Makabryczne zdjęcia]
Policjanci cały czas sprawdzają sygnały od osób, które mogły widzieć co wydarzyło się w lesie, w którym życie straciły dwie suczki.
- Weryfikujemy każdą informację, a jest ich naprawdę sporo - dodaje Wiśniewski. - Priorytetem jest znalezienie właściciela psów.
Przypomnijmy, że mieszańce przywiązane do drzewa, w połowie stycznia znalazł Artur Zielaskowski, szef przytuliska dla zwierząt w Węgrowie.
Początkowo wszystko wskazywało na to, że psiaki zostały powieszone. "Pomorska" jako pierwsza poinformowała o tej bulwersującej i zagadkowej sprawie.