
Szpetna zarośnięta dziura w centrum Bydgoszczy
Teren po dawnej bydgoskiej fabryce narzędzi ograniczony ulicami Focha, Marcinkowskiego oraz Obrońców Warszawy to jedno ze wstydliwych miejsc Bydgoszczy.
Szpetna dziura w sercu miasta częściowo zarośnięta krzakami. Stanowi dziki wybieg dla psów. A na jej skraju powstał płatny parking. Tuż obok jest reprezentacyjny gmach opery, kawałek dalej najbardziej urokliwe zakątki "bydgoskiej Wenecji" i Wyspa Młyńska.

Szpetna zarośnięta dziura w centrum Bydgoszczy
Teren po dawnej bydgoskiej fabryce narzędzi ograniczony ulicami Focha, Marcinkowskiego oraz Obrońców Warszawy to jedno ze wstydliwych miejsc Bydgoszczy.
Szpetna dziura w sercu miasta częściowo zarośnięta krzakami. Stanowi dziki wybieg dla psów. A na jej skraju powstał płatny parking. Tuż obok jest reprezentacyjny gmach opery, kawałek dalej najbardziej urokliwe zakątki "bydgoskiej Wenecji" i Wyspa Młyńska.

Szpetna zarośnięta dziura w centrum Bydgoszczy
Teren po dawnej bydgoskiej fabryce narzędzi ograniczony ulicami Focha, Marcinkowskiego oraz Obrońców Warszawy to jedno ze wstydliwych miejsc Bydgoszczy.
Szpetna dziura w sercu miasta częściowo zarośnięta krzakami. Stanowi dziki wybieg dla psów. A na jej skraju powstał płatny parking. Tuż obok jest reprezentacyjny gmach opery, kawałek dalej najbardziej urokliwe zakątki "bydgoskiej Wenecji" i Wyspa Młyńska.

Szpetna zarośnięta dziura w centrum Bydgoszczy
Teren po dawnej bydgoskiej fabryce narzędzi ograniczony ulicami Focha, Marcinkowskiego oraz Obrońców Warszawy to jedno ze wstydliwych miejsc Bydgoszczy.
Szpetna dziura w sercu miasta częściowo zarośnięta krzakami. Stanowi dziki wybieg dla psów. A na jej skraju powstał płatny parking. Tuż obok jest reprezentacyjny gmach opery, kawałek dalej najbardziej urokliwe zakątki "bydgoskiej Wenecji" i Wyspa Młyńska.