Głównego wykonawcę rozbudowy szpitala na toruńskich Bielanach wybrano już w końcu 2015 roku. Wygrał Budimex, który pokonał dziewięć innych firm.
Umowa z inwestorem nie mogła zostać na razie podpisana. Dlaczego? Przedłużały się negocjacje z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w sprawie kredytu. A z kredytu 230 milionów złotych ma być finansowana większa część tej inwestycji w Toruniu. Jej koszt, łącznie z wyposażeniem lecznicy to 560 mln zł.
Opóźnienie w rozpoczęciu inwestycji zaczynało już poważnie niepokoić. Uspokajające sygnały pojawiły się po poniedziałkowym spotkaniu szefów, dyrekcji szpitala i zarządu województwa (szpital podlega samorządowi województwa).
- Czas oczekiwania przedłuża się. Z utęsknieniem czekamy na podpisanie umowy - nie kryje Aleksander Szczęsny, prezes Kujawsko-Pomorskich Inwestycji Medycznych.
Przeczytaj koniecznie: Przy szpitalu w Toruniu parkowanie na własną odpowiedzialność, ale zapłacić i tak trzeba
Ta spółka, w imieniu zarządu województwa, prowadziła przetarg na głównego wykonawcę rozbudowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. Cena całej inwestycji (drugiej tak kosztownej po moście drogowym), ze sprzętem, szacowana jest na 560 milionów złotych. Główny wykonawca prac budowlanych, firma Budimex, został wybrany w grudniu ubiegłego roku. Nie doszło jednak do tej pory do podpisania umowy (na ponad 330 mln zł).
- Liczymy na podpisanie umowy. Mamy zapewnienie, że nastąpi to w październiku - mówi Dariusz Blocher, prezes Budimexu. - Zaczniemy prace w listopadzie od przygotowania terenu, ogrodzenia, wycinki drzew.
Zawarcie umowy między inwestorem a Budimexem było niemożliwe, bo zawieszone zostały negocjacje z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w sprawie kredytu, z którego finansowana ma być znaczna część inwestycji (230 mln zł). Chodziło m.in. o to, że EBI czekał na publikację przez Ministerstwo Zdrowia wyników tzw. mapowania potrzeb zdrowotnych. Gdy zostało to w końcu wykonane, okazało się, że rozbudowa WSZ jest spójna z mapami. Spójność inwestycji z mapami, to dla EBI warunek przyznania kredytu.
Rozmowy z EBI zostały wznowione i teraz są finalizowane. W październiku, jak liczy prezes Budimexu Dariusz Blocher, podpiszą umowę z inwestorem. Prace ruszą w listopadzie. Potrwają trzy lata.
- Spłatę kredytu z EBI weźmie na siebie województwo kujawsko pomorskie - tłumaczy jego marszałek, Piotr Całbecki. - Pozostałe pieniądze na rozbudowę szpitala będą z Regionalnego Programu Operacyjnego, zasobów szpitala i województwa.

Co się zmieni po rozbudowie? Prawie wszystko. Szpital przekształci się w małe miasteczko medyczne. Jego sercem będzie pawilon w kształcie litery H, gdzie powstanie między innymi szpitalny oddział ratunkowy.
Na dachu będzie lądowisko dla helikopterów. Przy szpitalu zbudowany zostanie wielopoziomowy parking, nowe chodniki i drogi dojazdowe.
- Nie możemy doczekać się nowych bloków operacyjnych - podkreśla Sylwia Sobczak, dyrektor szpitala.
Zobacz też: Nowe karetki dla szpitala w Toruniu [zdjęcia]
Ale zanim to nastąpi, pacjenci muszą uzbroić się w cierpliwość i liczyć się z pewnymi utrudnieniami. Jednak szpital w okresie przebudowy, która potrwa 36 miesięcy, będzie funkcjonował i przyjmował pacjentów.
- Pacjenci będą przez cały czas przyjmowani - zaznacza Sylwia Sobczak, dyrektor WSZ. - Będziemy pracować na żywym organizmie. Trzeba liczyć się z niedogodnościami, np. z hałasem.
