Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale w Toruniu nie mogą się porozumieć. Neurologia nadal nie działa!

Sara Watrak
Sara Watrak
Grzegorz Olkowski
Niedługo minie miesiąc, odkąd żaden z oddziałów neurologicznych w Toruniu nie działa. W lipcu zamknięto oddział w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym, a 1 października – w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim. Kolejne spotkania i rozmowy nie dają oczekiwanych rezultatów. Szpitale nie mogą się porozumieć, a najbardziej cierpią na tym pacjenci, którzy muszą być transportowani do innych placówek w regionie.

Internetowa premiera filmu „Siła KobieTY”. Zobacz reportaż

Spis treści

Neurologia w Toruniu nadal nie przyjmuje pacjentów

Przypomnijmy, że w czwartek, 7 października, o problemie neurologii rozmawiali wojewoda Mikołaj Bogdanowicz, marszałek Piotr Całbecki oraz prezydent Torunia Michał Zaleski. Dzień później doszło do spotkania wojewody Mikołaja Bogdanowicza z wicemarszałkiem Zbigniewem Sosnowskim, prezydentem Torunia Michałem Zaleskim oraz dyrekcją toruńskich szpitali.

W rozmowach uczestniczyli także dyrektor oddziału NFZ i dyrektorzy Wydziału Zdrowia oraz Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Żadne z tych zdarzeń nie doprowadziło do rozwiązania trudnej sytuacji toruńskiej neurologii.

Polecamy

Szpital miejski w Toruniu nie chce rozmawiać o neurologii?

Zaplanowano więc kolejne spotkanie, tym razem wyłącznie z udziałem władz obu lecznic. Zdaniem dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w celu rozwiązania problemu neurologii w Toruniu konieczna jest ścisła współpraca między szpitalami i wspólne wypracowanie rozwiązań gwarantujących sprawne działanie nie tylko neurologii, lecz także pozostałych oddziałów, zarówno dziś, jak i w przyszłych latach. Czy dyrekcja szpitala miejskiego ma takie samo zdanie? Trudno stwierdzić, bo planowane spotkanie odwołała, co potwierdza rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, dr n. med. Janusz Mielcarek.

Jednym z proponowanych przez nas rozwiązań była rotacyjność ostrych dyżurów oddziałów jednoimiennych miasta i regionu, która wobec braku specjalistycznej kadry medycznej pozwoliłaby na zmniejszenie ilości dyżurów lekarzy i pozostałej kadry medycznej. Stąd właśnie inicjatywa spotkań obu dyrekcji szpitali. Niestety z niezrozumiałych dla nas powodów ostatnie zaplanowane już spotkanie zostało odwołane.

Polecamy

O zajęcia stanowiska ws. odwołanego spotkania poprosiliśmy także dyrektor placówki przy Batorego, Justynę Wileńską. Niestety, odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Głos w sprawie neurologii zabrał podczas czwartkowej sesji rady miasta prezydent Torunia, Michał Zaleski.

Pojawiają się głosy zatroskania, niewiedzy albo świadomego wprowadzania w błąd mówiące o tym, że zamknięcie oddziału neurologiczno-udaroego w szpitalu miejskim w Toruniu spowodowało złą sytuację. Nie. Zaczęło się od Wojewódzkiego Szpitala w Toruniu, poprzez Inowrocław, Włocławek, Grudziądz. W efekcie to, co działo się w szpitalu miejskim, było jakby trudnym dopełnieniem całości obrazu – uważa Michał Zaleski.

Szpitale walczą o lekarzy. Największymi przegranymi tej bitwy są pacjenci

Przypomnijmy, że powodem zawieszenia działalności oddziału w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym były braki kadrowe wśród personelu lekarskiego. Czy do tej sytuacji mogło przyczynić się odejście neurologów ze szpitala na Bielanach do nowo powstałego szpitala miejskiego?

- Nie jest tajemnicą, iż wobec braku specjalistów neurologii w całym kraju powstanie nowego oddziału neurologii w naszym mieście skutkowało przejściem części naszego personelu do oddziału neurologii szpitala miejskiego - tak komentuje tę sprawę dr n. med. Janusz Mielcarek.

Polecamy

Część neurologów ze szpitala na Bielanach przeniosła się na Batorego. Gdy sytuacja związana z napływem pacjentów do szpitala miejskiego (a było ich tak dużo, że musieli leżeć nawet na korytarzach) przerosła lekarzy, zaczęli domagać się zmiany w organizacji pracy i podwyżek. Na zwiększenie wynagrodzenia nie było jednak szans. Neurolodzy nie przedłużyli więc kończących się 30 września kontraktów.

Jak podkreśla Michał Zaleski, dyrekcja szpitala nie mogła potraktować neurologów priorytetowo czy wyjątkowo i przyjąć ich – zdaniem prezydenta – wygórowanych żądań płacowych, a innych pracowników szpitala pozostawić bez podwyżek.

Miasto udzieli pożyczki szpitalowi miejskiemu w Toruniu?

Michał Zaleski przypomina jednocześnie, że za finansowanie ochrony zdrowia odpowiada NFZ, a sytuację mogą rozwiązać tylko dodatkowe środki. Jak tłumaczy prezydent, gminy i samorządy mają możliwość przeznaczyć ze swojego budżetu środki tylko na dwa elementy związane z ochroną zdrowia. Pierwszy z nich to badania profilaktyczne np. program wczesnego wykrywania raka prostaty.

Polecamy

Drugi to kwestia sfinansowania straty podmiotu leczniczego. Jak jednak tłumaczy Michał Zaleski, Trybunał Konstytucyjny uchylił przepis, który mówił o obowiązku właścicielskim samorządu sfinansowania straty. - Ustawodawca nie podjął nowych rozwiązań, w związku z tym podstawy prawnej do pokrycia straty w naszym szpitalu miejskim za rok ubiegły de facto formalnie nie mamy – twierdzi prezydent.

Pozostaje inna droga.

  • Miasto planuje pożyczyć na dwa lata środki szpitalowi, by ratować go przed zapaścią finansową.
  • Jak jednak podkreśla Michał Zaleski, trudna sytuacja finansowa lecznicy miała miejsce jeszcze przed zażądaniem przez neurologów wyższych płac.
  • Ze względu na rosnące zadłużenie szpitala nie ma więc możliwości podwyższenia wynagrodzeń lekarzy.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szpitale w Toruniu nie mogą się porozumieć. Neurologia nadal nie działa! - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska