- Niestety, hejt jest zjawiskiem powszechnym i dotyczy wszystkich osób publicznych. Kandydat na prezydenta Bydgoszczy Łukasz Schreiber mierzy się z ogromnym hejtem - mówi Katarzyna Siembida, rzeczniczka KWW Łukasza Schreibera - Bydgoskiej Prawicy.
Masowe ataki hejterskie?
W odpowiedzi dotyczącej sprawy komentarzy, jakie wypisywano w internecie pod adresem jednej z kandydatek Platformy Obywatelskiej, napisała również: "Dotyka on wielu kandydatów na radnych startujących z list Bydgoskiej Prawicy. Ataki na nas także są masowo prowadzone z fikcyjnych kont. To nic przyjemnego".
Katarzyna Siembida sama ubiega się o miejsce w Radzie Miasta Bydgoszczy. Jej komentarz w sprawie hejtu odnosi się do sytuacji nagłośnionej w połowie marca przez Annę Niewiadomską.
- Spotykamy się w dzień szczególny, bo to rocznica wstąpienia Polski do NATO, które daje nam bezpieczeństwo, ale ważne jest również bezpieczeństwo nasze osobiste - mówiła Niewiadomska, od niedawna pełnomocniczka wojewody kujawsko-pomorskiego ds. równego traktowania.
W briefingu na ulicy Mostowej w Bydgoszczy towarzyszył jej społecznik Dominik Kuc i Aurelia Ratajczak, bydgoska fotografka, strażniczka miejska i strażaczka Ochotniczej Straży Pożarnej.
Fejkowe konta
- Hejt jest formą przemocy. Jako społeczniczka nieraz opowiadałam, że nie zgadzam się na żadne przejawy przemocy, włącznie z tą w internecie. A jest to temat obecnie bardzo mi bliski, jestem hejtowana - mówiła Niewiadomska.
Pokazała wydruki z wizerunkami osób w profilach tych, którzy piszą nieprzychylne komentarze na jej temat.
- To są fejkowe konta, ze zdjęciami z baz fotografii. Mam kilkadziesiąt kartek komentarzy pod moim adresem. Są one zamieszczane pod moimi postami publicznymi oraz prywatnymi i w związku z pracą, którą wykonuję w urzędzie wojewódzkim. Nie będą się zgadzać na takie zachowania. Będę o tym mówić głośno. Te konta publikują tylko i wyłącznie posty Bydgoskiej Prawicy. Pod nimi się podpisują. Nie będę się sugerować, że za atakami na mnie stoi ktokolwiek z Bydgoskiej Prawicy, ale nie będę się na nie zgadzać - podkreślała.
Dzień po konferencji prasowej kandydatka poinformowała, że nienawistne komentarze usunięto.
