https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sztuka bez tłumacza

Not. i fot. (kar)
Liu Xiaowu z Katarzyną Horoszewską,  tłumaczką języka chińskiego, która przyjeżdża  specjalnie z Poznania, aby chiński gość poczuł  się bezpieczniej i mógł wreszcie wyrazić to co  czuje.
Liu Xiaowu z Katarzyną Horoszewską, tłumaczką języka chińskiego, która przyjeżdża specjalnie z Poznania, aby chiński gość poczuł się bezpieczniej i mógł wreszcie wyrazić to co czuje.
49-letnia Liu Xiaowu przyjechała z Chin na roczny staż.

     Na Wydziale Sztuk Pięknych kobieta podpatruje jak w Polsce powstają kamienne rzeźby i drzeworyty. Nie zna języka polskiego ani angielskiego.
     Jak sama przyznaje, porozumiewa się głównie za pomocą języka ciała, z wyjątkiem nielicznych dni w miesiącu, kiedy specjalnie dla niej przyjeżdża z Poznania tłumaczka języka chińskiego. Pani Xiaowu przekonuje, że do zrozumienia sztuki nie potrzeba jej znajomości naszego języka, a po polsku mówi tylko kilka wyrazów, co raczej się nie zmieni, bo polski jest zbyt trudny do nauczenia się go w zaledwie jeden rok.
     - Mój rząd zadecydował, że nauczyciele z różnych dziedzin będą odbywać staże na całym świecie - mówi Chinka, która na co dzień wykłada historię sztuki na Akademii Sztuk Pięknych w prowincji Jiangxi. - _Wszystko po to, aby ożywić i urozmaicić naszą kulturę i naukę. Do tej pory nie miałam pojęcia o waszym kraju, ale kiedy przyszedł czas wyjazdu, dowiedziałam się, że w Polsce sztuka dobrze się rozwija. Teraz widzę, że mogę się od was wiele nauczyć
     _O wrażeniach z pobytu w Toruniu (mijają właśnie trzy miesiące), tęsknocie do Chin, gdzie zostawiła męża i córkę, a także o lęku przed rzuceniem na głęboką wodę napiszemy wkrótce.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska