Wideo. Szymon Hołownia we Włocławku
W sali kameralnej biblioteki spotkanie dla włocławian zaplanowane było po południu. Zainteresowanie bardzo duże. Jednak wcześniej dziennikarz, prezenter i autor książek spotkał się z młodzieżą włocławskich szkół m.in. IV LO im. K. K. Baczyńskiego i ZS Ekonomicznych. Pytania, które ze strony publiczności padały, dotyczyły nie tylko życia telewizyjnego, ale kwestii współczesnego świata, Polski oraz fundacji, które prowadzi Szymon Hołownia.
- Coś, co mnie najbardziej poruszyło, to są pytania dotyczące relacji młodych ludzi z rodziną, z rodzicami, z najbliższymi, to, co jest w dzisiejszych czasach bardzo ważne, a często szwankuje - mówi bohater spotkania. - Widzę, że ten temat wraca niemalże na każdym spotkaniu. To rzecz, którą trzeba przedyskutować.
Włocławianie pytali też o wybory prezydenckie. - To jest bardzo ważna decyzja, którą podejmę w najbliższym czasie. Ja oczywiście o tym myślę, ale muszę mieć komplet danych na stole, wtedy podejmę decyzję. Wiemy, że wybory są w maju, a kampania wystartuje pewnie w styczniu. Trzeba będzie się zdecydować, albo w prawo, albo w lewo. Nie będę fundował latynoskiej telenoweli pod hasłem „Hołownia się waha”.
A jakie powinno być pierwsze słowa nowowybranego prezydenta do narodu? - Myślę, że powinniśmy pokazać, że w Polsce nie musi być dwóch plemion, że trzeba pokazać, jak cudowne rzeczy potrafimy robić, kiedy uświadomimy sobie, że możemy być różni, ale równi, a nie lepsi i gorsi -dodał Hołownia. - I tego mi właśnie we współczesnej Polsce bardzo brakuje - wspólnoty. Prawo, sądy - to wszystko są ważne rzeczy, ale my musimy myśleć o metapoziomie.
