https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tabliczki z zakazem wyprowadzania zwierząt są niezgodnie z prawem

Znaki z przekreślonym psem znikną na dobre z naszego otoczenia?
Znaki z przekreślonym psem znikną na dobre z naszego otoczenia? Fot. Grzegorz Mehring/zdjęcie ilustracyjne
Sąd administracyjny uznał, że tabliczki z zakazem wyprowadzania zwierząt są niezgodnie z prawem. Nasze województwo jest podzielone w tej sprawie.

Mimo że rozprawa dotyczyła Wołowa, to jest zielonym światłem dla miłośników zwierząt z pozostałych polskich miejscowości. Powołując się na orzeczenie tamtejszego sądu administracyjnego, mogą oni sprawić, że znaki z przekreślonym psem, które wpasowały się już w miejski krajobraz, znikną na dobre z naszego otoczenia. Głosy w tej sprawie są podzielone. - To jest absurd - uważa Jolanta, która pochodzi z Bydgoszczy. - Teraz często muszę wybierać, czy iść z dziećmi na plac zabaw, czy może jednak z psem na spacer. Nie powinno tak być.

W Bydgoszczy czworonogi wciąż nie są mile widziane na Wyspie Młyńskiej i w części parku Kochanowskiego. - Tabliczki „Tutaj mi nie wolno” ze znaczkiem psa ustawione są na terenach gminnych - mówi Wiesław Zawistowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej bydgoskiego ratusza. - Nie odebraliśmy sygnałów podważających ten zakaz. Nie prowadzimy też inwentaryzacji takich miejsc.

Na wszystkich 41 placach zabaw należących do miasta znajdują się regulaminy, które również uniemożliwiają wejście na ich teren z pupilem. - Zakaz obowiązuje ze względu na bezpieczeństwo bawiących się dzieci oraz w celu uniknięcia zanieczyszczania przez zwierzęta zwłaszcza piaskownic - dodaje Zawistowski.

Tabliczki z przekreślonym psiakiem często umieszczają u siebie spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. - Dostajemy zgłoszenia od mieszkańców, którzy chcieliby, aby pojawiło się ich jeszcze więcej - usłyszeliśmy w jednej z toruńskich spółdzielni. - Prawda jest taka, że gdyby właściciele sprzątali po swoich pupilach, nie byłoby takiego problemu.

Na miejskich działkach w Toruniu takich oznaczeń nie ma. Jest za to 200 pojemników na psie odchody wraz z woreczkami, w otoczeniu starówki znajdują się dwie toalety, a w całym mieście funkcjonuje dziewięć wybiegów dla czworonogów. - Dodatkowo przy ul. Przybyszewskiego powstał specjalny psi park, w którym odbywają się szkolenia z zachowań i postaw pod okiem doświadczonego trenera behawiorysty - odpowiada Magdalena Dęb-czyńska-Wróblewska z Referatu Informacji tamtejszego Urzędu Miasta. - Przede wszystkim edukujemy naszych mieszkańców.

Administracja SM Budowlani w Bydgoszczy również w ten sposób poradziła sobie z niereformowalnymi miłośnikami zwierząt. Ustawiła pojemniki na woreczki i śmietniki. - Uważam, że każdy właściciel powinien mieć świadomość tego, że spoczywa na nim odpowiedzialność za swojego psa - mówi Izabella Szolginia, dyrektor bydgoskiego schroniska dla zwierząt. - Rozumiem zakazy ustawiane bezpośrednio przy placach zabaw, ponieważ dzieci po pierwsze mogłyby się bać zwierząt, a po drugie czworonogom mogłoby się zdarzyć załatwianie na ich terenie. Powinna jednak być zapewniona możliwość przejścia ze swoim pupilem np. przez park poza wyraźnie wygrodzonymi dla dzieci miejscami.

W przypadku ujawnienia wykroczenia polegającego na wprowadzeniu zwierzaka na gminny teren, przed którym znajduje się znak z zakazem, strażnik miejski może zastosować pouczenie, nałożyć mandat w wysokości do 500 złotych i złożyć wniosek o ukaranie do sądu.

Jak wygląda dzień z życia psa?, wideo: STORYFUL/x-news

***
KSW 35. Transmisja online w internecie i PPV [KSW TV, IPLA KSW]
KSW 35. Stream na żywo w internecie
KSW online. Gala MMA na żywo w internecie
KSW 35. Walka Pudziana. Pudzianowski - Różalski już dziś [wideo, online]
KSW. Kolejna gala - 27.05.2016 [35. gala KSW]

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Monika

Jestem jak najbardziej za pozostawieniem zakazów. Psy budzą i hałasują, powinny mieć wyznaczone strefy na spacery, bo wpuszczenie ich do parków, na place zabaw czy boiska z reguły kończy się zapaskudzeniem tychże. Pies powinien iść na krótkiej smyczy przy nodze, a do wybiegania się i załatwienia swoich potrzeb należy przygotować im specjalne strefy, gdzie z kolei małe dzieci nie powinny mieć wstępu.

 

PS. A czemu zdjęcie ilustracyjne tablicy jest z Gdańska?? XD My takich ładnych nie mamy?

M
Mikołaj
Ujadające i srające kundle niech siedzą ze swoimi właścicielami w domu a nie na place zabaw pośród bawiących się dzieci!Super odpoczynek po pracy z dzieckiem na placu i burkami.
m
miejski głupek
W dniu 27.05.2016 o 19:51, Gość napisał:

Współczuję Pani. Ktoś kto się wypowiada w taki sposób musi mieć na prawdę przykre i nieszczęśliwe. Rozumiem, ze żyje pani samotnie i prawdopodobnie na ulicy Pomorskiej 88 lub Przemysłowej. Tylko patologia może się wypowiadać w takim tonie, bo ktoś kto ma chociaż minimalny procent ilorazu inteligencji wie, że zwierzęta są dużo bardziej inteligentne niż niektórzy ludzie. Żaden pies nie nasra tam gdzie żyje i je, a niektórzy ludzie tak robią.Poza tym jak ma pani takie lęki co do psów to proponuję udać się do psychiatry, bo nawet małe dziecko wie, ze pies który nie jest drażniony nie zaatakuje.

 

       Gdyby psy posiadały chociaż minimalny iloraz inteligencji, to by załatwiały swoje potrzeby defekacyjne w WC, spuszczały wodę, opuszczały klapę i dokonywały ablucji.  :D  :lol:

G
Gość
W dniu 26.05.2016 o 11:29, Michał napisał:

Nie ma to jak się położyć na trawie na placu zabaw gdzie przed chwilą leżała psia kupa  lub piesek się załatwił. I co z tego, że właściciel posprzątał po psie. ZAKAZ WPROWADZANIA PSÓW POWINIEN BYĆ UTRZYMANY.

 


Nie no lepiej się położyć na szczochy i gówno po jakimś smarkaczu, którego matka wyszczała na trawnik, bo do szaletu miejskiego szkoda iść i wydać dwa złote. Lepiej kazać kucać dziecku na trawniku gdzie inni odpoczywają. Jakoś nigdy nie widziałem, żeby taka matka sprzątnęła gówno po swoim bachorze, a po psach właściciele sprzątają.

JA osobiście jestem za zakazem wyprowadzania dzieci do parków i na trawniki bo tylko szczają i ryczą.

G
Gość

Współczuję Pani. Ktoś kto się wypowiada w taki sposób musi mieć na prawdę przykre i nieszczęśliwe. Rozumiem, ze żyje pani samotnie i prawdopodobnie na ulicy Pomorskiej 88 lub Przemysłowej. Tylko patologia może się wypowiadać w takim tonie, bo ktoś kto ma chociaż minimalny procent ilorazu inteligencji wie, że zwierzęta są dużo bardziej inteligentne niż niektórzy ludzie. Żaden pies nie nasra tam gdzie żyje i je, a niektórzy ludzie tak robią.

Poza tym jak ma pani takie lęki co do psów to proponuję udać się do psychiatry, bo nawet małe dziecko wie, ze pies który nie jest drażniony nie zaatakuje.

d
doscpsichgie

niestety, daleko nam do cywilizacji zachodniej - tam nie tylko są podatki, obowiązki (chip elektroniczny dla każdego psa i związana z tym odpowiedzialność), ale również ludzie chcący/mający psa sprzątają po nich (jak nie to mandat b. wysoki za psie gie), wychowują (a nie mają w 4 literach, że pies szczeka albo wyje kiedy i na kogo mu się chce).....  

u nas 'miłośnicy' psów ograniczają się do posiadani psa - sprzątanie po nim gie z trawnika w parku, trzymanie w ryzach aby nie szczekał, jest po prostu nienormalne.....

a jeżeli psy obowiązkowo musiałby być czipowane, za niesprzątanie mandat byłby min. 500zł , za pogryzienie przez psa jego właściciel płaciłby dożywotnią rentę poszkodowanemu itd. itp. to liczba 'miłośników' psów drastycznie by spadła

 

pytanie - kiedy w Parku Witosa - największym - będzie zakaz wchodzenia z psami? jeżeli ktoś nie wierzy - nich przejdzie się na bosaka po trawnikach.....psy mają większe prawa niż dzieci, ludzie?!

M
Madzia

Tylko ciągła udręka z tymi zasrańcami. Szczają, srają, szczekają, a i pokąsają też. Zdarza się, że zagryzą na śmierć lub spowodują trwałe kalectwo. Poprę każdego, kto przerobi te uciążliwe zasrańce na mydło.  :angry:

 

O
Olo

Zasadniczo miasto nie jest miejscem do trzymania psów. 

Psy tylko na prywatnych, ogrodzonych posesjach.  

 

M
Michał

Nie ma to jak się położyć na trawie na placu zabaw gdzie przed chwilą leżała psia kupa  lub piesek się załatwił. I co z tego, że właściciel posprzątał po psie. ZAKAZ WPROWADZANIA PSÓW POWINIEN BYĆ UTRZYMANY.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska