EKSHUMACJA LECHA KACZYNSKIEGO

Wielonarządowe obrażenia Marii Kaczyńskiej są takie same jak u Lecha Kaczyńskiego. Są typowe dla wypadków komunikacyjnych - informuje RMF FM. Są również wstępne wyniki badań DNA prezydenta - całkowicie potwierdzają jego tożsamość. Ponowny pochówek pary prezydenckiej odbędzie się jutro na Wawelu. Weźmie w nim udział ok. 30-50 osób.

Wielonarządowe obrażenia ciała typowe dla wypadków komunikacyjnych wstępnie stwierdzono podczas sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego - podało radio RMF FM. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną śmierci były ciężkie obrażenia narządów wewnętrznych, złamania kości i uszkodzenia głowy. Pobrano 40 różnych próbek do analiz.

Prokuratura planuje ekshumować szczątki wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. - Ekshumacja Lecha Kaczyńskiego będzie jedną z pierwszych - zapowiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Onet.pl. Były prezydent razem z małżonką Marią są pochowani na Wawelu w Krakowie.

Przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka zapadł wyrok w sprawie skargi Małgorzaty Rybickiej i Ewy Solskiej na państwo polskie. Trybunał uznał, że Polska, nakazując wbrew woli rodzin przymusową ekshumację zmarłych w katastrofie smoleńskiej Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego naruszyła art. 8 Konwencji Praw Człowieka, gwarantujący prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

Rodzina tragicznie zmarłej senator Krystyny Bochenek z Katowic jest przeciwna jej ekshumacji. Ekshumację zarządziła prokuratura po ujawnieniu szczątków pomylonych ciał w innych grobach ofiar lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. Ostatnio ktoś z grobu Krystyny Bochenek usunął nawet kartkę, na której rodzina Bochenków jasno wyraziła swój sprzeciw.

Z pierwszych oględzin wynika, że ciała Lecha i Marii Kaczyńskich są dobrze zachowane - informuje RMF FM. - Nie udzielamy żadnego komentarza w tej sprawie - odpowiada prokurator Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej. Szczątki pary prezydenckiej są dziś badane w Zakładzie Patomorfologii Collegium Medicum UJ. Sarkofag pary prezydenckiej na Wawelu stoi pusty, ale turyści wciąż mogą go oglądać.