https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajne rozmowy o budowie drugiej tamy na Wiśle

Dariusz Knapik [email protected]
Tama na Wiśle ma powstać. Kto tę budowę zrealizuje, kto sfinansuje? Na razie trwają negocjacje. Niestety - za zamkniętymi drzwiami...
Tama na Wiśle ma powstać. Kto tę budowę zrealizuje, kto sfinansuje? Na razie trwają negocjacje. Niestety - za zamkniętymi drzwiami... Fot. Archiwum
Jak się dowiedziała "Pomorska", w Ministerstwie Środowiska trwają poufne rozmowy z Grupą "Energa" SA. w sprawie budowy drugiej tamy na Wiśle. Plany koncernu poparł już wojewódzki sejmik.

"Gazeta Pomorska" ujawniła niedawno, że Grupa "Energa" SA. chce budować drugą zaporę na Wiśle. Ale nie pod Nieszawą, lecz kilka kilometrów dalej, bliżej Ciechocinka. Potem okazało się, że koncern zadeklarował jedynie sfinansowanie kosztów budowy elektrowni. Sprawa jest jednak wciąż otwarta.

Jak nas informuje rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska Elżbieta Strucka, w ostatnich tygodniach trwała wymiana pism oraz bezpośrednie rozmowy między przedstawicielami resortu i Grupy "Energa". Sprawę nadzoruje wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski. Negocjacje toczą się za zamkniętymi drzwiami i na razie strony nie chcą ujawniać żadnych szczegółów.

Pani rzecznik podkreśla, że do tej pory wciąż pozostaje nierozstrzygnięta sprawa finansowania inwestycji. Jej całkowity koszt obliczono na 2 850 milionów złotych, ale "Energa" na razie chce wyłożyć jedynie ok. 850 milionów.

- Mamy kryzys i w budżecie brakuje środków na tak kosztowną inwestycję. Jeśli "Energa" znajdzie na nią pieniądze, to my możemy jedynie przyklasnąć. Oczywiście pod warunkiem spełnienia wymogów ochrony środowiska, prawa budowlanego itd. Czekamy więc na konkrety - mówi Elżbieta Strucka.

- Na razie trwają rozmowy, nie mogę w tej chwili nic więcej powiedzieć. Kiedy się skończą? Na pewno to nie jest sprawa najbliższego tygodnia - mówi rzecznik prasowy Grupy "Energa" Beata Ostrowska.

Jak już informowaliśmy, już w tym roku rząd drastycznie ograniczył fundusze na zabezpieczenie włocławskiej tamy przed grożącą jej katastrofą. Zwielkich planów ostał się tylko remont zapory, na który przeznaczono jedynie 152 mln zł. Jak twierdzą eksperci, jedynym ratunkiem dla tamy jest budowa kolejnej zapory poniżej Włocławka.

Inwestycyjne plany Grupy "Energa", w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego poparł już sejmik wojewódzki oraz Społeczny Komitet ds. Budowy Stopnia w Nieszawie, który wystąpił w tej sprawie do resortu środowiska.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dunpol
Jak pęknie nadwyrężona i podmyta tama włocławska to zmyje żuławy ptaszki żuczki i inne zwierzątka o których piszczą ekolodzy.Oczywiście ludzie w tym wszystkim ,,nie są ważni´´ani ich mienie.Wszystko w dolnej części wisły zostanie zmiecione.Jeśli raz została naruszona równowaga biologiczna to albo s powrotem przywrócić stan pierwotny albo niestety brnąc dalej w rozbudowę infrastruktury hydrotechnicznej.
a
a-jot
Panie Redaktorze Knapik,
po pierwsze, proszę podać nazwiska "ekspertów" twierdzących, że zapora w Ciechocinku uratuje Włocławek - społeczeństwo powinno wiedzieć jakich ma "ekspertów"?,
po drugie, wyszło szydło z worka, o czym ekolodzy (i nie tylko) już dawno wiedzieli - "koncern" zbuduje elektrownię (jakieś 5-10% wartości inwestycji, niech pan to sprawdzi) ale nie zaporę. Zaporę niszczącą Wisłę, z którą od początku będą identyczne problemy jak z Włocławkiem, zbudują podatnicy, czyli i ja, i pan. Pytanie, po co?
S
Sławek
Koniecznie chcecie znisazczyć do końca rzekę i wybudowac sobie drugie szambo. jak ęnea chce to prosze bardzo ,ale wybudoje calośc inwestycji za swoje , i będzie utyrzymywała koryto rzeki zarowno powyżej jak i poniżej stopnia , koszty utyrzymania tamy tez na nią spadną oraz wszystkie odszkodowania zwiazane z degradacja środowiska. Cwaniacy , czyli lobby tamowe wrqaz z opłacanymi przez nich radnymi wcale cawnie to wymuslili. Enea wybudoje tame , tylko ,że Enea zamontuje w tamie tylko turbiny ,a cała reszte wybuduja podatnicy na swoja zgube i to panstwo będzie ponosić koszty remontu tamy , utrzymania koryta wypłaty odszkodowań , a zakład bedzie ciagnął tylko kaskę za prąd. Usłużni panowi radni i redakotorzy pomorskiej ten numer nie przejdzie. Społeczewństwa dla waswzych kaprysów nie pozwoli zniszczyń ostatniej prawie nie uregulowanej rzeki w Europie
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska