Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takich zmian w egzaminach na prawo jazdy chcą sami egzaminatorzy. Ocenianie na punkty?

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Konieczna jest zmiana systemu egzaminowania kierowców, aby egzaminator miał większą swobodę w ocenie kursanta
Konieczna jest zmiana systemu egzaminowania kierowców, aby egzaminator miał większą swobodę w ocenie kursanta Marek Weckwerth/ Archiwum
Dwa, czasem, błahe błędy podczas egzaminu na prawo jazdy, eliminują kandydata na kierowcę, Bo takie są przepisy. Sami egzaminatorzy na to od lat wskazują i chcą liberalizacji bezdusznego prawa.

Egzaminatorzy zaprotestowali w wielu wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego (WORD) w całym całym kraju, w tym we czwartek i piątek w Bydgoszczy, Inowrocławiu, Toruniu i Grudziądzu. W tym czasie, zwykle idąc na urlopy, nie egzaminowali kursantów. Ich podstawowym postulatem kierowanym do Ministerstwa Infrastruktury jest podwyżka uposażeń, które „stoją” od 14 lat.

Dyrektorzy WORD-ów zwykle nie mogą im nawet dać premii, bowiem wyniki finansowe ośrodków są kiepskie, na co wpływ mają niż demograficzny, wzrost kosztów funkcjonowania ośrodków na skutek idących w górę cen paliw, prądu i gazu. WORD zarabiają głównie na egzaminach na prawo jazdy, ale te nie były podwyższane od wielu lat – za pełny egzamin na podstawowe prawo jazdy kategorii „B” wciąż płaci się 140 zł.

Potrzebna jest większa autonomia

Wśród postulatów formułowanych przez egzaminatorów znalazły się te dotyczące nieprzystającego do rzeczywistości systemu egzaminowania kierowców. O konieczności zmian w tej materii mówił m.in. Tomasz Dziuganowski z WORD Kielce, prezes Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów Kandydatów na Kierowców i Kierowców.

To też może Cię zainteresować

Powiedział, że egzaminatorzy powinni mieć większą autonomię, bo obowiązujące przepisy wymuszają automatyzm w ocenie kandydata na kierowcę, co wcale nie służy podnoszeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jego zdaniem posłuży to też samym egzaminowanym, którzy zgodnie z obecnymi zasadami, „czasami przy dwóch błahych uchybieniach tracą szansę na wymarzone prawko".

- To prawda, najbardziej irytujące jest to, że egzaminator musi uznać egzamin za negatywny, gdy kursant popełni dwa nawet nieistotne błędy, które nie naruszają bezpieczeństwa jazdy. Ale takie są procedury. To oznacza, że egzaminator ma bardzo ograniczoną autonomię i nie może uznać sprawdzianu na drodze, choć by chciał, bo widzi, że kursant radzi sobie dobrze, jedzie bezpiecznie, ale zwyczajnie miał pecha. Trzeba zatem dokonać zmian systemowych. Środowisko tego oczekuje - przekonuje Marek Stelmasik, dyrektor WORD we Włocławku.

Dodajmy, że we włocławskim ośrodku nie przegłosowano uczestnictwa w proteście, ale egzaminatorzy solidaryzują się z kolegami, którzy do do niego przystąpili.

- Przepisy muszą się zmieniać, także te dotyczące egzaminowania kierowców, aby przystawały do rzeczywistości, ale do tego trzeba się dobrze przygotować, merytorycznie – stwierdza Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu, sekretarz Kujawsko-Pomorskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. - Ta podstawowa, konieczna zmiana to oczywiście danie egzaminatorowi większej swobody w ocenie kandydata na kierowcę. W krajach zachodnich jest tak, że egzaminator, owszem, ma przed sobą kartę egzaminacyjną, czyli Arkusz Przebiegu Egzaminu, i odhacza wykonane zadań, ale to on ostatecznie podejmuje decyzję o tym, czy egzamin zostanie zaliczony czy też nie. Karta egzaminacyjna nie decyduje za niego. Kursant może popełnić kilka mało istotnych błędów, nawet dwa takie same, ale jeśli egzaminator stwierdzi, ze jechało mu się bezpiecznie, podziękuje kursantowi i ten otrzymuje upragnione prawo jazdy.

Bez ducha, bez uczuć

Dyrektor uzmysławia, że u nas choćby kursant jechał dobrze i bezpiecznie, ale popełni dwa takie same, nieistotne dla bezpieczeństwa błędy, to egzaminator musi go oblać. Wyjścia nie ma.

To też może Cię zainteresować

Staszczyk dodaje, iż kiedyś, przed wielu już laty, było znacznie bardziej liberalnie. Ale w ministerstwie uznano, że w dobie walki z korupcją należy zaostrzyć przepisy, zamontować kamery, wprowadzić opcje zero-jedynkową i odebrać egzaminatorom wszelką swobodę w ocenie kandydata. Kamery cały czas pracują i usztywniają egzaminatora – ten nie może pokazać ludzkiej twarzy, wszystko musi być albo białe, albo czarne.

Można by oceniać na punkty

- A przecież do egzaminu praktycznego można wprowadzić gradację ocen za wykonanie poszczególnych zadań – tym poważniejszym, związanym bezpośrednio z bezpieczeństwem w ruchu drogowym, przypisywać większą liczbę punktów, a tym mniej istotnym mniejszą. Tak przecież jest podczas egzaminu teoretycznego. Przy czym - i to jest oczywiste – spowodowanie realnego zagrożenia w ruchu musi skutkować, tak jak teraz, natychmiastowym przerwaniem egzaminu – kończy szef toruńskiego WORD-u.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska