https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Takie okna to tylko do reklamacji

(pio)
fot. sxc
Chciałeś mieć nowe, ładne okna, a trafiłeś na bubel, który w dodatku fachowcy ci już wstawili? Masz prawo je reklamować.

Zakup jednego okna 2-skrzydłowego, standardowego, to wydatek rzędu tysiąca złotych. Co zrobić, jeśli takie okna nie spełnią naszych oczekiwań? Na szybach są zarysowania, przez okno wieje, a jakość ram odbieg sporo od normy? Reklamować!

I materiał, i montaż
Reklamacja może dotyczyć materiału, z którego okna wyprodukowano oraz samego montażu.

Gdzie idziemy z reklamacją? Do sklepu, w którym je kupiliśmy. I to obojętnie, czy to fachowcy zatrudnieni przez sklep czy też firma zewnętrzna pracująca na zlecenie sklepu je wstawiała w naszym domu. Chyba, że w momencie zakupu sprzedawca wystawił nam kartę gwarancyjną według której to producent okien bierze na siebie odpowiedzialność za towar.

Mamy na to czas
Ile mamy czasu na reklamację wadliwych okien? Zazwyczaj 2 lata od dnia zakupu towaru. Klient ma prawo żądać naprawy albo wymiany okien.

Zwrot pieniędzy jest możliwy, gdy naprawa lub wymiana nie są możliwe, bo np. nie ma już w sprzedaży tego typu okien albo materiału, z którego zostały one wyprodukowane. Inny przypadek, kiedy możemy liczyć na zwrot gotówki: gdy sama wymiana lub naprawa narażała kupującego na dodatkowe koszty lub inne niedogodności.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bogdan
mam podobna sytuacje tle ze kupilem w firmie u srdrcznego kolegi dawnego przyjaciela i wlasnie szukam prawnika tyle czy w tym kraju jest to mozliwe aby sprawiedliwosc wygrala i nie strace dalszych pieniedzy i wszystkiego bo tu chyba tak naprawde o to chodzi pozdrawiam
A
Arowana14
Faktycznie niebyt ciekawie... Ale tak jak napisał kolega wyżej, wybór odpowiednich okien to wbrew pozorom trudna sprawa. Ja zakupiłam okna od sprawdzonej firmy. Firmę Twój Dom (t-dom.pl) polecało mi kilka osób, opinie w internecie też były zachęcające, także choć jestem ostrożną osobą spokojnie zdecydowałam się na zakup. No i póki co narzekać nie mogę. Fachowa obsługa, montaż szybki, no i z oknami też nic się nie dzieje.
Nie napisałaś jakiego producenta były Twoje okna, ani jaka firma je montowała, jednak chyba profesjonalizmem to oni się poszczycić nie mogą. Na przyszłość po prostu musisz zwracać większą uwagę na to. Nie wszystkie firmy są uczciwe, niestety.
A
Adi_Promo
Zawsze twierdziłem, że wybór odpowiedniego rodzaju okien i ich producenta nie jest łatwy. Dlatego według mnie warto postawić na polskiego, sprawdzonego producenta. Ja mam wstawione w swoim domu okna firmy Stolmar Sp. z o.o. i pomimo upływu czasu mogę stwierdzić iż są one bezawaryjne. Przed wymianą stolarki przeprowadziłem rozpoznanie firm i ich produktów i dużą wartość miały dla mnie opinie innych osób.Okna tej firmy to idealny produkt, dla wszystkich, którzy cenią sobie wysoką jakość.
e
exi
Witam serdecznie, fajnie się czyta że okna można reklamować i że należy się nam naprawa lub wymiana, ale sami z mężem przekonaliśmy się że w praktyce wygląda to strasznie. Otóż nasza historia z oknami zaczęła się jakieś 2 miesiace temu kiedy to zauważyliśmy że okna są powyginane do środka domu jak banany, no i reklamacja. Pojechaliśmy do firmy która nam je sprzedawała i montowała, oczywiście stwierdzili że to niesamowite i że muszą przyjechać na wizje. Przyjechali po kilku dniach, stwierdzili że rzeczywiście są krzywe ale musi to obejrzeć jeszcze technolog, no i czekaliśmy na tego "technologa". Przyjechał chyba po dwuch tygodniach i stwierdził że faktycznie są krzywe, ale dodał co ciekawe że musi je obejrzeć jeszcze jeden technolog jakiś większy ekspert, na nasze pytania od czego to się stało, zapierał się że napewno nie jest to wina montażu. Nie dał nam żadnego dokumentu czy protokułu reklamacyjnego, bo podobno takich nie dają, co jest zastanawijące. W dodatku pan z firmy w której kupowaliśmy okna i pierwszy technolog to koledzy bo niby przypadkiem zjechali sie u nas na oględzinach i mówili sobie po imieniu. Ale wracając do technologa eksperta, czekaliśmy na niego znowu ze 2 tygodnie bo a to nie miał czasu, a to później na zwolnieniu, i tak się to odwlekało, pośrednikiem był pierwszy technolog więc może nas zwyczajnie zbywał, żeby wszystko odwlec w czasie. W końcu przyjechał ten technolog ekspert, o dziwo z tym pierwszym technologiem, i też okazali się kolegami. Zaczęli mierzyć, sprawdzać, i uznali że są krzywe, ale nic nie chcieli nam powiedzieć dlaczego doszło do wykrzywienia, co mogłobyć powodem, no zero informacji i żadnego papieru. Dziwnie się tylko na siebie patrzyli, cmokali i cynicznie uśmiechali, mąż odrazu ich wyczół że winą ewidentną jest zły montarz, zamało wsporników i słaba konstrukcja profili. Na pytania nie chcieli odpowiadać, bo żekomo procedury zakazują, i kazali czekać na wynik reklamacji jaki mieli wysłać do firmy która zakładała okna. Minął znowu kolejny tydzień, sami musieliśmy wydzwaniać co w końcu z oknami bo oczywiście zmowa milczenia, nikt nie chciał nam powiedzieć co dalej, nie chcą nam pokazać tej całej "ekspertyzy". Wiemy że za to co się stało z oknami winni są montażyści więc pewnie unikają konfrontacji z nami jak ognia bo będą musieli z własnych pieniędzy wymieniać te okna. Ale jak to wyegzekfować, do kogo iść na skarge że jesteśmy zbywani, a cała sprawa szyta jest grubymi nićmi. Nie wiem co dalej. Proszę o jakąś radę jeśli ktoś to przeczyta.
Z
Zirytowana
Witam serdecznie, fajnie się czyta że okna można reklamować i że należy się nam naprawa lub wymiana, ale sami z mężem przekonaliśmy się że w praktyce wygląda to strasznie. Otóż nasza historia z oknami zaczęła się jakieś 2 miesiace temu kiedy to zauważyliśmy że okna są powyginane do środka domu jak banany, no i reklamacja. Pojechaliśmy do firmy która nam je sprzedawała i montowała, oczywiście stwierdzili że to niesamowite i że muszą przyjechać na wizje. Przyjechali po kilku dniach, stwierdzili że rzeczywiście są krzywe ale musi to obejrzeć jeszcze technolog, no i czekaliśmy na tego "technologa". Przyjechał chyba po dwuch tygodniach i stwierdził że faktycznie są krzywe, ale dodał co ciekawe że musi je obejrzeć jeszcze jeden technolog jakiś większy ekspert, na nasze pytania od czego to się stało, zapierał się że napewno nie jest to wina montażu. Nie dał nam żadnego dokumentu czy protokułu reklamacyjnego, bo podobno takich nie dają, co jest zastanawijące. W dodatku pan z firmy w której kupowaliśmy okna i pierwszy technolog to koledzy bo niby przypadkiem zjechali sie u nas na oględzinach i mówili sobie po imieniu. Ale wracając do technologa eksperta, czekaliśmy na niego znowu ze 2 tygodnie bo a to nie miał czasu, a to później na zwolnieniu, i tak się to odwlekało, pośrednikiem był pierwszy technolog więc może nas zwyczajnie zbywał, żeby wszystko odwlec w czasie. W końcu przyjechał ten technolog ekspert, o dziwo z tym pierwszym technologiem, i też okazali się kolegami. Zaczęli mierzyć, sprawdzać, i uznali że są krzywe, ale nic nie chcieli nam powiedzieć dlaczego doszło do wykrzywienia, co mogłobyć powodem, no zero informacji i żadnego papieru. Dziwnie się tylko na siebie patrzyli, cmokali i cynicznie uśmiechali, mąż odrazu ich wyczół że winą ewidentną jest zły montarz, zamało wsporników i słaba konstrukcja profili. Na pytania nie chcieli odpowiadać, bo żekomo procedury zakazują, i kazali czekać na wynik reklamacji jaki mieli wysłać do firmy która zakładała okna. Minął znowu kolejny tydzień, sami musieliśmy wydzwaniać co w końcu z oknami bo oczywiście zmowa milczenia, nikt nie chciał nam powiedzieć co dalej, nie chcą nam pokazać tej całej "ekspertyzy". Wiemy że za to co się stało z oknami winni są montażyści więc pewnie unikają konfrontacji z nami jak ognia bo będą musieli z własnych pieniędzy wymieniać te okna. Ale jak to wyegzekfować, do kogo iść na skarge że jesteśmy zbywani, a cała sprawa szyta jest grubymi nićmi. Nie wiem co dalej. Proszę o jakąś radę jeśli ktoś to przeczyta.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska