https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Takie rzeczy mieszkańcy Mogilna wrzucają do ścieków

brak
Wystarczy chusteczka lub patyczek i jest awaria w sieci

Nawilżane chusteczki, to prawdziwa zmora dla pracowników MPGK. Setki chusteczek trafiają do kanalizacji i niszczą urządzenia.
Wrzucamy coś do odpływu zlewu lub toalety. To znika z naszych oczu, pokonuje sieć i przysparza kłopotów firmie odbierającej ścieki. W ostatecznym rozrachunku i tak wszyscy mieszkańcy korzystający z usług MPGK płacą za tych, którzy do ścieków wrzucają dosłownie wszystko, przez co niszczą się pompy i inne urządzenia pracujące w sieci. Jak mówi prezes MPGK, Artur Lorczak ścieki, jakie odbiera spółka komunalna, są dużo gorszej jakości. I nie chodzi o skład chemiczny.

A co trafia do ścieków? Prawdziwa plaga to nawilżane chusteczki, jakich używa się na przykład do pielęgnacji niemowląt. Są bardzo popularne. A większe zanieczyszczenia trafiające do sieci uszkadzają pompy. Jak mówi Artur Lorczak pompy to jedno z droższych urządzeń. Chusteczka potrafi unieruchomić pompę. Czasem urządzenia nie da się już naprawić. A niektóre pompy to koszt nawet 20 tysięcy złotych. Jednak nie tylko chusteczki potrafią narazić spółkę na koszty. Do ścieków trafiają także patyczki do uszu. Jeśli patyczek źle się ustawi, też może być przyczyną awarii.

Do ścieków wrzucane są także puszki po piwie lub butelki. Jak mówią pracownicy MPGK w okolicy Kościuszki w Mogilnie często ktoś wrzuca, małe butelki po alkoholu, tzw. małpki.

- Widać mieszka w okolicy amator tych wódek - mówi Artur Lorczak.

W ubiegłym roku doszło także do poważnej awarii w oczyszczalni w Gębicach. W dowożonych ściekach z szamb było coś, co uszkodziło turbiny. Awaria kosztowała kilkadziesiąt tysięcy złotych. MPGK przestało odbierać tam ścieki dowożone przez firmy zewnętrzne. Więcej napraw to większe koszty dla MPGK, a koszty w spółce trzeba zrekompensować wpływami. W efekcie - wyższe są ceny wody i ścieków.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska