https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tam gdzie granica

Bogumił Drogorób
Między zaborem pruskim a rosyjskim -  przejście graniczne w Gorczenicy na Pissie.
Między zaborem pruskim a rosyjskim - przejście graniczne w Gorczenicy na Pissie.
Znów mamy interesującą widokówkę z teki brodnickiego kolekcjonera - Marka Ewertowskiego.

Pocztówka pochodzi z 1907 r. została nadana 4 listopada w Strasburgu (pieczęć). Przesłano ja do Wiechsel. Z krótkiej treści czytamy: "...Kochany Wujku...Zimowe rzeczy bardzo mi potrzebne, bo już dziś panna Marynia mi swojej czapki pożyczyła. Proszę o odpowiedź. Serdecznie pozdrawiam i całuję rączki Kochanemu Wujkowi kochająca i wdzięczna siostrzenica Rózia...".

Jednak o wiele ciekawsza niż treść jest sama pocztówka. Przedstawia ona miejsce graniczne, komorę celną w okolicach Gorczenicy, na Pissie, co podkreślają napisy "Russ.Grenz-Kordon", "Gruss von der deutsch-russichen Grenze Pissakrug-Osiek".

Naprzeciwko budynku ustawili się żołnierze pruscy z bronią, na koniach, także pracownicy komory celnej. Prawdopodobnie najważniejszy z nich stanął na balkonie.

Budynek ten mijamy często jadąc trasą Brodnica-Rypin. Pozostał on niemal taki sam, gdy chodzi o elewację, architekturę okien. Jedynie dach, jak się wydaje, jest bardziej spadzisty. Dziś jest to budynek mieszkalny, tuż przy szosie, zamieszkały przez kilka rodzin.

Jadąc w stronę Osieka nie zobaczymy już podobnego obiektu, a był na pewno. Właśnie po drugiej stronie Pissy, bliżej Osieka, stał drewniany budynek, w którym mieściła się Osiecka Tamożnia. Prawdopodobnie spalił się, uległ zniszczeniu.

Natomiast na inne tropy związane z Osiecką tamożnią natrafić można na cmentarzu parafialnym w Rypinie, - dziś przy ul. Lipnowskiej. Jest tam bowiem pewien kwartał nekropolii, wydzielony dla pochowku prawosławnych, a więc żołnierzy pograniczna z rosyjskiego pułku, stacjonującego w tym samym czasie (1907 r.) w Rypinie. Tamże znajdziemy mogiłę pracownika komory celnej, pochowanego jako urzędnika carskiego z Osieckoj Tamożni.

Kawałek interesującej historii, zwyczajnej dla tamtych czasów, rozbiorów. Dla nas jednak niezwykłej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska