BUDOWLANI - JOKER 3:0 (25:21, 25:16, 25:23)
BUDOWLANI: Fedusio 11, Lisiak 7, Szczurowska 15, Górecka 16, Centka 9, Łazowska 5, Łysiak (libero).
JOKER: Skrzypkowska 12, Kubacka 4, Zaborowska 2, Oliveira 5, Gawlak 7, Sikorska 5, Nowak (libero) oraz Michalewicz 1, Twardowska 7, Raczkowska 0.
Po dobrych meczach w okresie przygotowawczym wszyscy sympatycy ekipy Jokera liczyli na dobry początek nowego sezonu.
Dwa pierwsze sety były jednak słabe w wykonaniu zawodniczek ze Świecia.
Pierwsza partia początkowo była wyrównana (10:11), ale potem świecianki straciły kilka punktów z rzędu i przegrywały już różnicą sześciu "oczek". Rzuciły się do odrabiania strat, głównie za sprawą skutecznych ataków Natalii Skrzypkowskiej i Julii Twardowskiej. Doszły rywalki na 21:23, ale więcej się nie udało.
O drugiej odsłonie meczu w wykonaniu jokerek lepiej zapomnieć Były gorsze od rywalek pod każdym względem.
POLECAMY
Początkowo trzeci set też nie nastrajał optymistycznie, bo Joker przegrywał już 4:8 i wtedy nastąpiła metamorfoza zespołu prowadzonego przez Bulenta Karshoglu. Nagle zaczęło wszystko wychodzić siatkarkom ze Świecia. Na efekty nie trzeba było długo czekać, straty zostały odrobione i Joker wyszedł na trzypunktowe prowadzenie. Niestety, tej dobrej dyspozycji nie udało się utrzymać do końca. Rywalki odrobiły straty i w nerwowej końcówce okazały się lepsze.
Świecianki pierwszych punktów będą musiały poszukać w następnym meczu z UNI Opole.
