Jeszcze przed 16. kolejką przyklepanie awansu dawała Tęczy tylko wygrana z LZS Kozielec-Suponin. Jednak niespodziewanie wicelider GLKS Dobrcz w niedzielę do południa zremisował z Gwiazdą Bukowiec 2:2. Zespołowi z Wiąga wystarczał więc każdy remis, by już teraz świętować awans.
Ostatecznie Tęcza wypełniła minimum, bowiem zremisowała u siebie z LZS Kozielec-Suponin 0:0. Mecz toczył się w upale, który miał wpływ na poczynania zawodników. Obie drużyny miały po kilka okazji, by zdobyć gola. Do przerwy gości dwukrotnie ratowała poprzeczka. W 2. połowie poprzeczka wsparła bramkarza Tęczy Marcina Boguckiego. Bliscy strzelenia gola w 2. połowie dla lidera z Wiąga byli Michał Świerczyński, Sebastian Popa i Dawid Tatarowicz. Golkipera gości pokonał w 63. min. Łukasz Szmelter, ale sędzia dopatrzył się pozycji "spalonej".
Tęcza obecnie ma 6 punktów przewagi nad GLKS Dobrcz. Mimo, iż wicelider ma jeden mecz rozegrany mniej (czeka na otrzymanie punktów walkowerem za mecz z 14. kolejki z Gromem II Osie - rywal nie dojechał do Dobrcza) to nie zdoła już zdobyć o jeden punkt więcej od wiądzań. W następnej kolejce bowiem Tęcza i GLKS Dobrcz otrzymają punkty walkowerem za spotkania ze Strażakiem II Przechowo i Startem II Pruszcz. Zespół z Wiąga faworyzuje lepszy bilans pojedynków bezpośrednich z GLKS. W przypadku równej ilości punktów on ma ostateczny wpływ.
Tęcza do A klasy powraca po dwóch sezonach spędzonych w B klasie.