Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tego już za wiele!

(pan) Fot. Lech Kamiński Woda ze źródełka jest na razie za darmo.
Szefowie pięciu toruńskich spółdzielni mieszkaniowych, w tym największych, czyli SM "Rubinkowo" i "Kopernik", wezwali radnych do "przeciwstawienia się drastycznym podwyżkom cen wody".

     O planowanych zmianach cen wody i ścieków poinformowaliśmy jako pierwsi.
     Dziś debata
     
Przypomnijmy. Obecnie za metr sześc. wody płacimy 1,59 zł, taka sama ilość ścieków kosztuje - 2,29 zł. Teraz zarząd spółki Toruńskie Wodociągi zaproponował, a prezydent Michał Zaleski zaakceptował propozycje znacznych podwyżek. I tak metr sześc. wody miałby podrożeć o 16,3 proc. do kwoty 1,85 zł. W wypadku ścieków skok cen ma być niższy. Po podwyżce za odprowadzenie metra sześc. nieczystości zapłacimy 2,40 zł.
     Zarząd TW uzasadnia większy niż zwykle wzrost cen inflacją (3,7 proc.), coraz mniejszym zużyciem wody przez torunian, stopniowym usamodzielnianiem się Inowrocławia, który do tej pory bazował przede wszystkim na naszych złożach oraz, zapowiedzianym przez "Elanę", ograniczeniem zakupu wody o 22 proc. Przede wszystkim jednak przerzuceniem na barki wodociągów kosztów realizacji programu ISPA.
     Dziś projektem podwyżek zajmą się radni.
     Dlaczego mają płacić mieszkańcy?
     
O "przeciwstawienie się drastycznemu" wzrostowi cen zaapelowali wczoraj do nich szefowie pięciu toruńskich spółdzielni mieszkaniowych: "Rubinkowo", "Kopernik", "Zieleniec", "Metalchem" oraz Komendy Straży Pożarnej.
     Zdaniem prezesów uzasadnienie podwyżki jest "nieprzekonywujące", gdyż m.in. TW oparły się nie na poziomie inflacji a "wskaźniku wzrostu cen produkcji przemysłowej". Szefowie spółdzielni uważają także, że torunianie nie powinni być obciążani skutkami "spadku sprzedaży wody dla dużych odbiorców, jakimi jest "Elana" czy Inowrocław". Zwłaszcza, że koszty dostawy wody i odbioru ścieków stanowią już prawie 15 proc. kosztów utrzymania mieszkań.
     "W ślad za ograniczaniem sprzedaży wody musi iść w parze obniżanie kosztów produkcji, gdyż w przeciwnym przypadku dojdzie do absurdu" - piszą prezesi. Tymczasem jak wynika z ich wyliczeń w ubiegłym roku wynagrodzenia pracowników Wodociągów (które stanowią jedną czwartą kosztów spółki) przekroczyły sumę zaplanowaną na początku roku.
     "Przekształcenia własnościowe, które pozwoliły na powstanie Toruńskich Wodociągów (z połączenia z inną komunalną spółką, oczyszczalnią - przyp. red.) miały na celu obniżenie kosztów działalności i poprawę obsługi odbiorców. Nie nastąpiło ani jedno, ani drugie" - kończą niezadowoleni szefowie spółdzielni.
     I tak wejdą w życie?
     
Nowe ceny mają obowiązywać od 1 kwietnia. Możliwości manewru radnych są jednak ograniczone. Bowiem nawet jeżeli Rada Miasta ich nie zatwierdzi, to w myśl ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, automatycznie wchodzą w życie 70 dni później. W tej sytuacji jedyną szansą niezadowolonych jest wywarcie takiej presji na prezydenta i zarząd wodociągów by sami zdecydowali się zmodyfikować swoje propozycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska