Bo zamek trafił w ręce prywatne, nowy właściciel obiecywał, że wskrzesi ruinę, ale niewiele dotąd zrobił. Efekt taki, że zbliżających się do zamku wita tablica: "Teren prywatny. Wstęp wzbroniony. Obiekt pod ochroną Państwowej Służby Ochrony Zabytków". Można więc zamek zobaczyć tylko z daleka.
I aż prosi się, by w Nowym Jasińcu, nieopodal zamku, odwiedzić przy okazji Gaj Wyczółkowskiego. Najbardziej znane są jego rysunki cisów z Wierzchlasu, choć chyba częściej odwiedzał dęby w Nowym Jasińcu. Bo bliżej do nich było z Gościeradza, gdzie Leon Wyczółkowski zamieszkał w swym dworku w roku 1922. Nowy Jasiniec pamięta o artyście, który utrwalił dęby... Przy szosie w centrum wsi drogowskaz wskazuje drogę do gaju. O fatalnym stanie dębów pisałem trzy lata temu.
Przeczytaj również: Zamek w Nowym Jasińcu niszczał i nadal niszczeje... Czy wkrótce ożyje?
Po naszej publikacji dendrolodzy zajęli się nimi. Ale problem: jak dojść do gaju i kiedy pomniki przyrody (12 dębów i 2 lipy) turysta będzie mógł zobaczyć z bliska, pozostał.
Rozmawialiśmy o tym ze Stanisławem Gliszczyńskim, burmistrzem Koronowa. Powiedział: - Teren, na którym jest gaj kilka miesięcy temu przejęły Lasy Państwowe. Jest w gestii Nadleśnictwa Różanna. Będzie już lepiej!
Do tematu wrócimy.
Czytaj e-wydanie »