- Nigdy nie zastanawiałam się nad smakiem oleju, ale teraz muszę przyznać, że jest bardzo smaczny – dziwiła się Monika Cieślik w programie „Ronicy z Podlasia”. Państwo Cieślikowie pokazali, jak tłoczą olej we własnej kuchni. Surowiec mieli sprawdzony – słonecznik z własnych upraw. Pozostałości z tłoczenia oleju, tzw. wytłoczyny lub makuch, rolnicy dodają do paszy dla cieląt.
- Wytłoczyny są bardzo cenne, bo znajdują się w nich duże ilości białka i błonnika – tłumaczy pan Jacek, producent rzepaku z powiatu świeckiego. - Z domowej prasy wytłoczyn jest niewiele, ale radość drobiu wielka. Ja akurat daję wytłoki kurom.
Pan Jacek uprawia rzepak, ale rzadko tłoczy z niego olej. - Moja córka dostała prasę olejową w prezencie za magisterkę, bo studiowała dietetykę i chciała mieć dostęp do sprawdzonego oleju z siemienia lnianego. Rzepak jej nie pasuje ze względu na zapach, a miałaby z niego większy pożytek niż z siemienia, bo rzepak może mieć świeży, a siemię prawie zawsze kupuje za suche.
Najwięcej radości z olejarki rodzina pana Jacka miała ubiegłej jesieni. - Mam na podwórku dwa stare orzechy włoskie. Nazbieraliśmy mnóstwo orzechów i aż pachniało w domu orzechami, taki powstał z nich olej! Trzeba było je wcześniej obłupać. Z pół kilograma orzechów wyszła pełna szklanka oleju.
Takie właściwości ma olej tłoczony na zimno
Taki olej ma wiele cennych właściwości. Przede wszystkim dlatego, że jest tłoczony w niskiej temperaturze – do 42 stopni Celsjusza. Dlaczego olej tłoczony na zimno jest najzdrowszy? Z jakich nasion można wycisnąć olej? Ile kosztuje domowa prasa? Odpowiedzi na te pytania szukajcie w naszej galerii.
