Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był rok 6-latków. I o nich szedł bój

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Odsuwana od kilku lat reforma weszła w życie w 2014 roku. Sześciolatki obowiązkowo poszły do pierwszej klasy.
Odsuwana od kilku lat reforma weszła w życie w 2014 roku. Sześciolatki obowiązkowo poszły do pierwszej klasy. Jarosław Pruss
Rewolucja w pierwszych klasach zdominowała miniony 2014 rok. Nauczycieli i minister edukacji poróżniła przerwa świąteczna.

W Sejmie na pierwsze czytanie czeka obywatelski projekt "Rodzice chcą mieć wybór". Trafił tam przed świętami. Projekt przygotowało Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, prowadzone przez Karolinę i Tomasza Elbanowskich. Podpisało się pod nim prawie 300 tysięcy osób (w momencie składania projektu). Projekt daje rodzicom możliwość wyboru, czy ich dziecko rozpocznie edukację w wieku sześciu, czy też siedmiu lat.

Czy stowarzyszeniu uda się przeforsować swój projekt, nie wiadomo, ale pewne jest, że temat objęcia sześciolatków obowiązkiem szkolnym jest wciąż gorący.

Było to niewątpliwie najważniejsze wydarzenie minionego roku. Do pierwszej klasy obowiązkowo poszły sześciolatki urodzone w pierwszej połowie 2008. W Kujawsko-Pomorskiem było to około 10 tysięcy dzieci. Dla około 2 tysięcy wydano opinie o odroczeniu obowiązku szkolnego. Wczesną wiosną 2014 poradnie psychologiczno-pedagogiczne przeżywały prawdziwe oblężenie. Wpływały do nich dziesiątki wniosków o wydanie opinii w sprawie gotowości szkolnej dzieci. - Wszystkie terminy spotkań do końca czerwca są już zajęte - mówiła nam na początku kwietnia Wanda Gredżuk, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 1 w Bydgoszczy.

Nastroje podgrzała jeszcze prezentacja pierwszej części darmowego, rządowego podręcznika dla pierwszaków. Przeciwnicy reformy nie pozostawili na nim suchej nitki. Autorom wytykano, że zadania z matematyki są na niskim poziomie, źle uczy się dzieci liter, a dodatkowo uczniów może dekoncentrować zbyt dużo szczegółów na obrazkach.

Pierwsza część "Naszego elementarza" z drobnymi poprawkami trafiła do szkół w sierpniu. W Kujawsko-Pomorskiem potrzeba było ponad 30 tysięcy egzemplarzy. Książki ważyły aż 10 ton!

O ile darmowe podręczniki pojawiły się na lekcjach, to nie zawitali na nie asystenci nauczycieli. To nowe stanowisko w szkolnej hierarchii przyniósł nam również miniony rok. Asystenci, legitymujący się wyższym wykształceniem i przygotowaniem pedagogicznym mieli pomagać w opiece nad pierwszoklasistami. Rząd nie przekazał jednak samorządom pieniędzy na ten cel, a gmin, także w regionie, nie stać na zatrudnienie tych osób. Przeciwko utworzeniu stanowiska asystenta od początku byli oświatowi związkowcy. Chodziło o to, że asystenci mieli być zatrudniani na umowę o pracę, a nie w oparciu o Kartę Nauczyciela.
Przez cały rok MEN przekonywało nas, że sześciolatki znakomicie radzą sobie w szkole, także na dalszych etapach edukacji. I w tym cała nadzieja, bo na razie wyniki uczniów z Kujawsko-Pomorskiego pozostawiają wiele do życzenia.

Ubiegłoroczne egzaminy pokazały wyraźnie, że naszej młodzieży daleko do podium. Sprawdzian szóstoklasistów wypadł wręcz fatalnie. Region ze średnią 25,02 pkt (na 40 możliwych do zdobycia) znalazł się na przedostatnim miejscu w kraju (średnia krajowa to 25,82 pkt). Był to znacznie gorszy wynik niż w roku 2013. Wtedy nasi szóstoklasiści byli na miejscu 10. - Najbardziej zmartwiła nas nie tylko słaba średnia, ale zatrzymanie tendencji wzrostowej, jeśli chodzi o wyniki sprawdzianu. Jeszcze w 2013 były one wyższe w porównaniu z poprzednimi latami. Niepokojące jest również to, że przybyło nam uczniów, którzy osiągnęli słabe wyniki, a ubyło tych z wysokimi wynikami - powiedziała "Pomorskiej" Anna Łukaszewska, kujawsko-pomorski kurator oświaty.

Gimnazjaliści też nie wypadli najlepiej. Wyniki były na poziomie roku 2013, czyli tak samo niskie. Województwo znalazło się na przedostatnim miejscu w kraju.

Maturzyści nie popisali się zwłaszcza z matematyki. Już próbne egzaminy z tego przedmiotu, przeprowadzone w regionie przez Kujawsko-Pomorskie Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy pokazały, że młodzież ma problemy z nietypowymi zadaniami i często myśli schematycznie.
Matura 2014 tylko potwierdziła te obawy. Majowy egzamin z matematyki na poziomie podstawowym "oblała" aż jedna czwarta uczniów w kraju! W regionie zaliczyło go 82 proc. maturzystów. Znacznie lepiej w kraju i województwie wypadł język polski i język angielski. W tym roku uczniów czeka nowa matura. Zmiany obejmują przede wszystkim ustny egzamin z języka polskiego. Będą też musieli przystąpić do egzaminu pisemnego na poziomie rozszerzonym z dowolnego przedmiotu.

Rok zakończył się konfliktem między minister edukacji Joanną Kluzik-Rostkowską a nauczycielami. Poszło o... przerwę świąteczną. Rozpoczęła się ona 22 grudnia i w większości szkół zakończy dopiero 7 stycznia.

Minister edukacji w liście skierowanym do rodziców przypomniała, że szkoła ma obowiązek zapewnić w tym czasie opiekę dzieciom. "Przerwa świąteczna (...) nie jest czasem wolnym od pracy dla nauczycieli - stwierdziła. Podała też numer telefonu, pod którym można było zgłaszać nieprawidłowości.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Pedagodzy poczuli się urażeni. Oburzył się ZNP. - Nauczycielom nie trzeba przypominać, kiedy trzeba pracować - stwierdził Sławomir Broniarz, prezes związku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska