- Zgodnie z naszą definicją, to była katastrofa budowlana - mówi Zdzisław Kapka, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Wąbrzeźnie. - Według naszych ustaleń, jej powodem było złe wykonanie szalunków.
Inspektor zakazał prowadzenia prac
We wtorek wąbrzeski PINB-ud wydał trzy decyzje: o zamknięciu tej części budowy, w której doszło do katastrofy (w innych miejscach prace modernizacyjne szpitala mogą być prowadzone), nakaz posprzątania gruzowiska oraz przygotowania ekspertyzy, po otrzymaniu której podjęta będzie mogła zostać decyzja o ewentualnym kontynuowaniu prac budowlanych.
Zobacz także: Pod robotnikami runął strop. Wypadek w szpitalu w Wąbrzeźnie [zdjęcia, wideo].
Runął strop
Do wypadku doszło w poniedziałek, około g. 16 na budowie nowej przybudówki szpitala, o czym już informowaliśmy. Podczas zalewania stropu betonem, runęła konstrukcja podtrzymujących go szalunków. Wraz z nią, z wysokości ok. 3,5 metra, spadło trzech robotników budowlanych. Wszyscy zostali ranni. Dwaj niegroźnie - opatrzono ich w szpitalu wąbrzeskim, nie wymagali hospitalizacji. Najciężej rannego mężczyznę z urazem głowy, helikopterem przetransportowano do szpitala w Grudziądzu. Rany jakie odniósł nie zagrażają jego życiu, ale na razie pozostaje on pod obserwacją lekarzy.
Na miejscu katastrofy był prokurator. Wczoraj wszczęto śledztwo w sprawie wypadku. - Gromadzimy dokumentację. Czekamy na ekspertyzę, która wykaże co było przyczyną załamania się podpór wylewanego stropu - mówił we wtorek Janusz Biewald, prokurator rejonowy w Wąbrzeźnie.
Więcej o wypadku w środę, w "Gazecie Pomorskiej" w Wąbrzeźnie.
Czytaj e-wydanie »